Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Agnieszką Małecką, sekretarzem powiatu żnińskiego

Maria Warda
Agnieszka Małecka nie ma problemów z interpretacją przepisów prawnych
Agnieszka Małecka nie ma problemów z interpretacją przepisów prawnych Maria Warda
Absolwentka Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, do odpowiedzialnego stanowiska dorastała w wydziale Promocji i Rozwoju Lokalnego. Do trudnych zadań i zawiłych aktów prawnych podchodzi z uśmiechem.

Sekretarz powiatu to nie lada funkcja, jak się pani pracuje na tym fotelu?
Nie mam żadnych problemów. W żnińskim starostwie pracuję już 15 lat. Zostałam tu skierowana na staż przez Powiatowy Urząd Pracy do pracy w referacie Wydziału Organizacyjnego. Zaczynałam jako sekretarka. Od początku stawiałam na rozwój. Skończyłam między innymi studia podyplomowe: Zarządzanie Projektami Unijnymi. Zdobyta tam wiedza bardzo mi pomogła kiedy trafiłam do Wydziału Promocji i Rozwoju Lokalnego. Byłam kolejno: podinspektorem, inspektorem, kierownikiem wydziału, aż do funkcji sekretarza. Wróciłam do macierzystego wydziału, ale w mojemu sercu bliski będzie zawsze Wydział Promocji, może dlatego, że jestem prezesem Lokalnej Organizacji Turystycznej „Pałuki”.

Denerwują mnie zapisy do ustaw, rodzaju: zmiana paragrafu do ustawy tej i tej, gdzie nie podaje się tekstu jednolitego. W takich sytuacjach o pomyłkę łatwo.
Mamy system obsługi aktów prawnych, tam są wszystkie Ustawy, a do nich komentarze. W Wydziale Promocji, gdzie byłam odpowiedzialna za zamówienia publiczne musiałam pilnować, aby decyzje były zgodne nie tylko z przepisami polskimi, ale także unijnymi. Nie miałam problemów. Najtrudniej jest wtedy, gdy ten sam przepis jest niejasny, zawiera zapisy, które mogą się wzajemnie wykluczać. W takich przypadkach konsultuję się z sekretarzami z innych powiatów, z Mogilna, Szubina, Barcina i innych gmin. Mamy taki nieformalny klub sekretarzy.

Według powszechnej opinii praca w urzędzie, jest nudna, trafiają tu ludzie, którzy nie mają pomysłu na życie.
Myślę, że takie postrzeganie naszego świata się zmienia. Dzisiejszy urzędnik musi być wykształcony. Musi mieć zdolność logicznego myślenia. Jest mu to potrzebne, choćby po to aby wyłapywać wszystkie zmiany w przepisach prawnych, dotyczących między innymi realizacji zadań rządowych, które nam się zleca, a jest tego o sto procent więcej jak zaczynałam. Bywa wesoło, bo petenci popełniają czasem śmieszne błędy. Z czasów gdy byłam sekretarką zapamiętałam szczególnie mężczyznę, który prosił o połączenie z wydziałem kastracji zamiast katastru.

Czy dotyka panią niechęć petentów, w rodzaju dużo zarabiacie, a grzejecie tylko stołki?
Na szczęście nie. Ludzie są dla mnie mili, życzliwi. Może to wynika stąd, że moja praca polega na organizacji pracy wewnętrznej starostwa, ale wiem, że koledzy z innych wydziałów też nie mają problemów, są profesjonalnie przygotowani do obsługi klientów.

Kadra starostwa jest dość młoda.
Jestem szczególnie dumna z kadry w Wydziale Promocji, bo ją tworzyłam. To większość młodych ludzi, którzy przyszli do urzędu na staż i zostawali. Uczyli i uczą się od siebie wzajemnie od siebie, jestem przekonana, że wynika to z faktu, że czują się u nas bezpiecznie, nie są zagrożeni zwolnieniami, nie są piętnowani.

Zabiera pani pracę do domu?
Kiedyś tak robiłam, ale udało mi się pokonać samą siebie. W domu musi być czas dla rodziny. Poświęcam go głównie synowi Jakubowi. Karmi nas mąż, który wytrawnie gotuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!