Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozeszło się po kościach

Marek Wojciekiewicz
Piłkarskie spotkanie drużyn Wdy Świecie i Elany Toruń zakwalifikowano jako mecz podwyższonego ryzyka, dlatego ponad sto osób czuwało nad jego przebiegiem.

Piłkarskie spotkanie drużyn Wdy Świecie i Elany Toruń zakwalifikowano jako mecz podwyższonego ryzyka, dlatego ponad sto osób czuwało nad jego przebiegiem.<!** Image 2 align=none alt="Image 221748" sub="Świeccy kibice mieli w tym dniu wiele powodów do radości, bo ich drużyna pokonała wysoko zespół gości / Fot.: Marek Wojciekiewicz">

Już kilka dni przed sobotnim meczem trwały gorączkowe przygotowania, ponieważ istniała realna obawa, że do Świecia zjedzie spora grupa toruńskich kibiców, którzy swoich świeckich kolegów nie darzą zbytnią sympatią. Mimo że ostatni mecz obu zespołów odbywał się dziewięć lat temu, animozje okazały się wciąż żywe.

Podczas specjalnej narady zorganizowanej w starostwie powiatowym, służby mundurowe i działacze klubu, zastanawiali się nad sposobem zabezpieczenia tego meczu. Dzień później policjanci i strażnicy miejscy przeprowadzili wizję lokalną na stadionie Wdy.

Jeden taki mecz na kolejkę

- Podczas tego spotkania funkcjonariusze doradzali nam jak powinniśmy rozmieścić kibiców obu drużyn , by uniknąć niepotrzebnej eskalacji napięcia - mówi Artur Maliszewski, działacz Wdy Świecie. - Średnio w ciągu jednej kolejki, zdarza się jeden taki mecz o podwyższonym ryzyku. Teraz czeka nas jeszcze wizyta kibiców z Włocławka, na którą też trzeba będzie się solidnie przygotować - wyjaśnia Artur Maliszewski.

Na szczęście, w sobotę do Świecia przyjechało tylko 70 kibiców Elany. Zgodnie z procedurą, goście prowadzeni przez uzbrojoną po zęby policyjną eskortę zostali wpuszczeni na stadion bocznym wejściem i ulokowani w specjalnej klatce, mogącej pomieścić stu przyjezdnych sympatyków drużyny gości. Chwilę później na stadionie pojawili się kibice gospodarzy, też w bojowych nastrojach.

Bez większych incydentów

Pojedynek na okrzyki z użyciem słowa określającego najstarszą profesję w dziejach świata, rozpoczęli goście. Świeccy kibice nie pozostali im dłużni, przyjmując w swoich zawołaniach epitety o podobnym ciężarze gatunkowym. - Przyznam, że miałem ciarki na plecach, kiedy słuchałem tych przećwiczonych zawołań, jednak w momencie, gdy zaczął się mecz, niepokój ustąpił miejsca normalnym sportowym emocjom, których wyjątkowość podkreślał tak gorący doping - przyznaje pan Krzysztof, kibic.<!** reklama>

Staranne przygotowanie, gotowi do działania funkcjonariusze policji i straży miejskiej przyniosły oczekiwany rezultat, dlatego obyło się bez większych incydentów, zdarzających się przy tego typu meczach. - Nasi funkcjonariusze nie odnotowali też żadnych wykroczeń, związanych z tym meczem, także w godzinach późniejszych - informuje Roman Witt, komendant Straży Miejskiej w Świeciu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!