Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozbudowa Grunwaldzkiej w Bydgoszczy. Muszą wynieść się ze swoich domów. Mają żal

Paweł Smoliński
Bydgoszcz pozyskała 113 mln zł unijnego dofinansowania na rozbudowę ulicy Grunwaldzkiej. Część z tych pieniędzy wydano, między innymi, na wycinkę drzew, które stały na drodze nowej drogowej inwestycji
Bydgoszcz pozyskała 113 mln zł unijnego dofinansowania na rozbudowę ulicy Grunwaldzkiej. Część z tych pieniędzy wydano, między innymi, na wycinkę drzew, które stały na drodze nowej drogowej inwestycji Filip Kowalkowski
- Na zebraniu usłyszeliśmy: wycenimy was, a jak się komuś nie będzie podobało, to może się odwołać. I odwołaliśmy się. Nic to nie dało 
- mówi pani Barbara.

Skontaktowali się z nami mieszkańcy ulicy Grunwaldzkiej, zaniepokojeni planowaną rozbudową fragmentu tej ulicy. - Ma być szersza, nowoczesna. Niestety, naszym kosztem. Musimy opuścić nasze domy, mieszkania i wyprowadzić się w inne miejsce. Problem w tym, że to wszystko odbywa się na wariackich papierach - mówi pani Barbara (nazwisko do wiadomości redakcji).

Zdaniem naszej Czytelniczki, problem dotyczy mieszkańców kilkunastu budynków przy Grunwaldzkiej - od Flisackiej do lasu, rosnącego w kierunku Osowej Góry.

- Od zeszłego roku dostajemy pisma, że mamy się wyprowadzić, bo w miejscu naszych domów będzie szeroka ulica. Nikt z nami jednak o tym nie rozmawia, o nic nas nie pyta. Na zebraniu urzędnicy powiedzieli nam tylko: wycenimy was, a jak się komuś nie będzie podobało, to może się odwoływać - mówi pani Barbara.

Trójwymiarowe zdjęcia Bydgoszczy można oglądać już na Google Maps lub na Google Earth. Trzeba przyznać, że nasze miasto prezentuje się świetnie, a specjaliści z Google wykonali kawał dobrej roboty. Na trójwymiarowe fotografie załapały się również okolice Bydgoszczy. Niestety nie ma m.in. Kapuścisk, Wyżyn i Glinek... Zapraszamy do obejrzenia galerii.Polecamy: Bydgoski Londynek z lotu ptaka

Bydgoszcz w 3D na Google Maps i Google Earth [zdjęcia]

Po wycenie - zbyt niskiej, według naszych rozmówców - kilka rodzin faktycznie odwołało się do wojewody kujawsko-pomorskiego, domagając się wyższego odszkodowania za wywłaszczone nieruchomości.

- W sprawie nie znaleziono podstaw do zastosowania art. 132 Kodeksu postępowania administracyjnego - odpowiedziała mieszkańcom z upoważnienia wojewody Anna Szczepaniak, kierowniczka Oddziału Budownictwa Specjalnego w Wydziale Infrastruktury i Budownictwa Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Województwa w Bydgoszczy.

Odpowiedź urzędniczki wojewody dla mieszkańców Grunwaldzkiej oznacza, że nie ma podstaw do wydania nowej decyzji, która uchyli lub zmieni tę zaskarżoną.

- Czyli zostaliśmy na lodzie. Będziemy wyrzucani z naszych domów - ubolewają nasi rozmówcy, którzy trzy razy próbowali spotkać się z prezydentem Bydgoszczy. Bez skutku.

- To nie miasto zajmuje się wyceną nieruchomości na trasie tej inwestycji. Te wyceny zostały dokonane przez rzeczoznawców desygnowanych przez Urząd Wojewódzki. Miasto jest tylko płatnikiem odszkodowania - wyjaśnia 
Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.

Dowiedzieliśmy się, że jeśli wycena została już dokonana 
(a tak się stało w przypadku Grunwaldzkiej), to niezadowoleni mieszkańcy mogą się odwołać tylko do sądu.

- To już po nas. Wszystko dzieje się bez naszej wiedzy i zgody - oburzają się lokatorzy budynków przy Grunwaldzkiej.
Na spotkaniu z z urzędnikami usłyszeli, że jeśli ktoś wyprowadzi się w ciągu miesiąca, to dostanie pięć procent więcej za mieszkanie. - Tylko skąd mamy wziąć pieniądze, żeby w ciągu miesiąca kupić mieszkanie i wyprowadzić się? - pyta pani Barbara.

Mówi kolejna Czytelniczka, zaniepokojona zmianami w związku z budową nowej ulicy Grunwaldzkiej: - Mieszkanie mam na kredyt. Zapożyczyłam się na 300 tysięcy złotych. Pytałam, co będzie, jeśli mieszkanie zostanie wycenione na mniej, niż za nie dałam? „A kto pani kazał tu kupować mieszkanie?” - usłyszałam w odpowiedzi. To absolutny szok, jak się traktuje ludzi. Nie mam nic przeciwko drodze, ale takiego postępowania nie spodziewałam się.

- Owszem, dostaliśmy jakieś urzędowe pisma, ale nie wszystko w nich jest dla nas jasne - żali się pani Barbara. 
- W końcu nie jesteśmy prawnikami. Ludzi nie można traktować jak kancelarie prawne.

Zdaniem naszych rozmówców, w lepszej sytuacji znaleźli się mieszkańcy lokali ADM-
-owskich.

- Po sąsiedzku, budynek obok, mieszkał jeden pan. Miał tu 2-pokojowe mieszkanie na parterze. Jego już przekwaterowano na ulicę Toruńską. Dostał trzy pokoje na pierwszym piętrze, z gazowym ogrzewaniem i śmieje się z nas, że zostaniemy wyrzuceni. Czy to sprawiedliwe? - pyta pani Barbara.

Zdaniem autora:

Cieszę się, że Grunwaldzka będzie szersza, bo dojazd z centrum miasta na Osową Górę w godzinach szczytu komunikacyjnego to czysty horror.
Nie może być jednak tak, by ofiarami tej inwestycji padły osoby, których pech polega na tym, że mieszkają w miejscu przyszłej ulicy. Rozumiem, że muszą się wyprowadzić. Oni też to wiedzą.
Tylko dlaczego urzędnicy traktują ich tak bezdusznie? To często starsze osoby, które dostały wypełnione drobnym druczkiem pisma i zdawkowe wyjaśnienia, co ich czeka. Tymczasem ludzie to nie drzewa, które wcześniej wycięto pod budowę Grunwaldzkiej. Z ludźmi trzeba rozmawiać, wyjaśnić im, co ich czeka i zrozumieć, że boją się zmian, od których nie ma odwrotu.

Zobacz:

Kontynuujemy nasz cykl, w którym pokazujmy stare zdjęcia Bydgoszczy i porównujemy je z obecnymi fotografiami. Jak Bydgoszcz wyglądała dawniej i jak zmieniła się na przestrzeni lat. Zapraszamy do obejrzenia fotografii.

Bydgoszcz - to samo miejsce dawniej i dziś [ZDJĘCIA]

Polub "Express" na Facebooku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!