Rondo turbinowe w podbydgoskich Białych Błotach. "Przepustowość się nie poprawiła, na dodatek jest ciemno"

Zobacz wideo: W Bydgoszczy trwa budowa mostów. Miasto stoi w korkach

Nasi Czytelnicy zgłaszają niepokojące sygnały z ronda turbinowego przy wyjeździe z Bydgoszczy w stronę Białych Błot. - Rondo warte 19 mln zł niewiele dało, przepustowość połączenia wcale się nie poprawiła - słyszymy. - W dodatku przy rondzie postawiono latarnie, które się nie palą!

Sprawa latarni sięga jesieni ub. roku, kiedy to trwały ostatnie odbiory tego fragmentu drogi wojewódzkiej, a także kawałka z oświetleniem prowadzącego w stronę bydgoskiego Miedzynia.

- Oświetlenie na tym fragmencie zostało przekazane gminie Białe Błota jesienią ub. roku. Zgodnie z przepisami koszty oświetlenia dróg z wyłączeniem autostrad i dróg ekspresowych ponoszą samorządy lokalne - informuje Michał Sitarek, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy.

Nasz czytelnik trafiając się na ciemne rondo prawdopodobnie natknął się na awarię lamp. Jak często się one zdarzają, nie wiadomo - Marek Synowiecki, rzecznik Urzędu Gminy Białe Błota, jeszcze nie odpowiedział na nasze pytania.

W to, że rondo turbinowe w niewielkim albo zerowym stopniu poprawi drożność połączenia Bydgoszczy z Białymi Błotami, mało kto wierzył. Problem polega na tym, że po szerokim zjeździe na rondo, droga za nim - już w kierunku Białych Błot, na długości ok, 1,2 km - jest już wąska. Białe Błota z węzłem dróg krajowych S5, S10 i DK 25 to ważny węzeł komunikacyjny, któremu zwyczajnie potrzeba obwodnicy.

W tej sprawie akurat już coś drgnęło. Gmina ogłosiła przetarg na przygotowanie studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego dla drogi omijającej Białe Błota. Sugerowane jest np. poszerzenie ulicy Szubińskiej o dodatkowy pas ruchu, a nawet możliwość budowy tunelu na najbardziej obciążonym ruchem odcinku. Projektanci mogą też zaproponować swoje rozwiązanie. Wariantów branych pod uwagę przez gminę jest w sumie pięć. Przygotowanie STEŚ ma być poprzedzone obowiązkowymi konsultacjami społecznymi.

Obecnie najbardziej prawdopodobne jako najszybsze rozwiązanie wydaje się ujęcie remontu nawierzchni drogi - od ronda turbinowego do granicy Białych Błot - w planie inwestycji drogowych województwa. O tym, czy zarządca drogi wybuduje podwieszaną kładkę dla pieszych, eliminując sygnalizację oraz w jaki sposób uspokoi ruch na pozostałych dwóch skrzyżowaniach w miejscowości, mają zdecydować kolejne spotkania i konsultacje.

Ale nie tylko ta podbydgoska gmina ma problemy komunikacyjne. Czytelnik zwraca uwagę: - Jako mieszkańcowi Strzelna trudno uwierzyć w obietnice marszałka Całbeckiego - chodzi o drogi wojewódzkie 254 i 255. Wracając do korków w Białych Błotach, to na pewno jest to "pikuś" w porównaniu do horroru jaki przeżywają kierowcy w Stryszku. Rano korki od Chmielnik, po południu od lotniska. I tak od lat. Chciałbym poznać nazwisko tego cymbała, który wymyślił i wprowadził w życie takie rozwiązanie. Wszystko przez sygnalizację świetlną z DK 25 do Ciela. Jeżeli dążenie do czystego powietrza nie jest tylko pustym frazesem, to problem Stryszka należy rozwiązać jak najszybciej. Dziennie tony spalin zatruwa atmosferę. Uważam, że jest już najwyższy czas na zajecie się tą sprawą.