O wyrabianą w stolicy kartę mogą starać się rodziny,w których wychowuje się co najmniej troje dzieci do 18. roku życia (jeśli się uczą - karta obowiązuje do momentu, w którym jedno z nich nie skończy 25 lat). Tyle że to wyrabianie nie zawsze przebiega sprawnie:
[break]
- Do wystąpienia o wydanie ogólnopolskiej karty skłoniło nas dopiero przystąpienie do programu supermarketów Carrefour i sieci Play, wcześniejsi partnerzy to nie są firmy i instytucje, z których usług korzystają takie rodziny jak nasza - mówi Anna Sikorska, mama pięciorga dzieci. Razem z mężem działa na rzecz rodzin wielodzietnych, jako pierwsi odebrali bydgoską rodzinną kartę 3+. - Rodziny wielodzietne nie jeżdżą na wakacje do Ośrodka Prezydenckiego, nie robią zakupów w Kruku czy Almie. Ich po prostu na to nie stać.
Rodzina pani Anny na wydanie ogólnopolskiej karty dużej rodziny czeka już trzeci miesiąc.
U nas działa dobrze
Urzędnicy zapewniają, że po bydgoskiej stronie nie ma opóźnień, ale karty dużej rodziny wyrabiane są w Warszawie, czekać na nie trzeba, jak na dowód osobisty. - Tylko pośredniczymy w załatwianiu formalności przy wyrabianiu kart, przekazujemy wnioski do bydgoskiego MOPS-u - mówi Ewa Michałowska. kierowniczka Referatu Ewidencji Ludności Urzędu Miasta. - Dostajemy wyrobione karty, dzwonimy do rodzin, zapraszamy po odbiór.
W MOPS-ie w trzymiesięczne oczekiwanie nie wierzą. - Zwykle trwa to miesiąc, góra półtora - mówi Ryszard Koziński z bydgoskiego MOPS-u. - Wskazałbym na inną przyczynę opóźnień niż nagromadzenie formalności. Panie z urzędu miasta mówią, że przez kilka tygodni próbują dodzwonić się do zainteresowanych, ale rodziny nie spieszą się po odbiór kart.
- Od początku trwania tego rządowego programu były problemy, czas oczekiwania na karty wydłużał się, słyszałam o tym także od znajomych dużych rodzin w mieście - mówi Anna Sikorska. - Bydgoska karta jest lepiej zorganizowana, chętnie i często korzystamy z ulg, zwłaszcza, że ciągle do programu przystępują nowe instytucje. Dzięki karcie taniej jeździmy komunikacją miejską, za połowę ceny chodzimy razem na basen, do kina. Ostatnio byliśmy w myślęcińskim zoo, zamiast ponad 50 zł, zapłaciliśmy ok. 30.
Coraz więcej możliwości
Tylko w tym roku do bydgoskiego programu przyłączyło się niemal 50 właścicieli firm i dyrektorów instytucji - od lekarzy, przez budowlańców, po pocztowców. Ostatnią firmą, która w tym roku zdecydowała się wesprzeć duże rodziny, jest Centrum Zabaw Rodzinnych Family Park. - Proponujemy 50-procentową zniżkę dla dzieci, które okażą bydgoską kartę - mówi Małgorzata Kopcińska, rzeczniczka Family Parku. - To spora pomoc dla wielodzietnych rodzin, przy trójce dzieci rabat jest naprawdę wysoki. Już wcześniej wielodzietne rodziny chętnie się u nas bawiły, bo w ofercie mieliśmy korzystny bilet rodzinny. Do miejskiej akcji dołączyliśmy z okazji 10-lecia istnienia firmy, to nasz prezent dla bydgoszczan.
Lista partnerów ogólnopolskiej akcji mieści się na 74 stronach. Ci, którzy wyrobią dokument, będą mogli, m.in., wejść za złotówkę do muzeów narodowych we Wrocławiu i Gdańsku. Na liście jest kilka bydgoskich instytucji - miejskie muzeum czy Biuro Pielgrzymkowo-Turystyczne Arcus. Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej: www.rodzina.gov.pl.