Polacy liczyli na to, że po wielkim rozczarowaniu z poprzedniego sezonu (plebiscyt został odwołany) tym razem Robert Lewandowski dostanie to, co mu się należy: Złotą Piłkę dla najlepszego piłkarza świata. RL9 zajął najwyższe miejsce w karierze i w historii naszego futbolu, był drugi. Do Leo Messiego, który wygrał plebiscyt po raz siódmy, zabrakło mu zaledwie 33 punktów.
ZOBACZ TEŻ:
Podczas przemowy po odebraniu statuetki Messi zaznaczył, że w zeszłym roku powinien wygrać Lewandowski i ma nadzieję, iż nagroda do niego trafi. Polak również pokazał wielką klasę. Po gali zamieścił w mediach społecznościowych wymowny wpis.
"Gratulacje dla Leo Messiego i Alexii Putellas, zwycięzców plebiscytu Złotej Piłki. Brawa również dla wszystkich nominowanych. Zostałem wybrany napastnikiem roku. Żaden piłkarz nie może jednak wygrywać nagród indywidualnych bez pomocy kolegów z klubu i lojalnych kibiców. Dziękuję za wsparcie!" - napisał 33-letni napastnik Bayernu.
ZOBACZ TEŻ:
ZOBACZ TEŻ:
Piłkarze z największą liczbą goli w reprezentacji. Cristiano...
