Robert Lewandowski jest w świetnej formie. Od początku sezonu w 18 meczach we wszystkich rozgrywkach strzelił 23 gole. Dwa ostatnie dołożył w sobotnim hicie niemieckiej Bundesligi przeciwko Borussii Dortmund (4:0). Natomiast w czterech spotkaniach kwalifikacji do Euro 2020 (dwa wrześniowe i dwa październikowe) zdobył trzy bramki.
Kilka dni temu pojawiło się zagrożenie, że napastnika Bayernu Monachium zabraknie w nadchodzących potyczkach eliminacji z Izraelem (16 listopada w Tel Awiwie) i Słowenią (19 listopada w Warszawie). Powodem jest dokuczliwość w pachwinie piłkarza. - To nie jest duży problem, bo bólu nie odczuwam. Muszę jednak zrobić sobie dwa tygodnie przerwy - tłumaczył Lewandowski w rozmowie z niemieckim magazynem "Kicker".
W niedzielę ten sam tytuł poinformował, że kapitan reprezentacji Polski podjął decyzję, kiedy tej operacji się podda. Na szczęście dla Jerzego Brzęczka i reprezentacji Polski, Lewandowskiego nie zabraknie w najbliższych meczach (wcześniej selekcjoner zapobiegawczo go powołał). Co prawda dokładna data nie jest znana, ale zabieg planowany jest na krótko przed przerwą zimową w Bundeslidze. Ostatni raz w tym roku kalendarzowym Bayern zagra 21 grudnia z VfL Wolfsburg.
