Villarreal miał być najsłabszą spośród ośmiu drużyn pozostałych w grze w Lidze Mistrzów. Brakuje tam gwiazd światowego formatu, możliwościami finansowymi Żółta Łódź Podwodna daleko odbiega od najbogatszych ekip Starego Kontynentu, a do tego w La Liga przegrywała ostatnio nawet z kandydatami do spadku. Specjalista od wygrywania Ligi Europy Unai Emery (Bask zdobył to trofeum czterokrotnie) poprowadził jednak swoich piłkarzy do sensacyjnego zwycięstwa 1:0. Przerwał tym samym serię 22 wyjazdowych meczów Bayernu bez porażki w LM.
Jeszcze dłuższym pasmem sukcesów mógł pochwalić się Robert Lewandowski, który zszedł z boiska pokonany po raz pierwszy od... 13 marca 2019 r. W kolejnym sezonie Bayern zwyciężył w rozgrywkach, później odpadł w ćwierćfinale z PSG – ale Lewy z paryżanami nie zagrał przez kontuzję. W tej edycji Bawarczycy przeszli fazę grupową z kompletem zwycięstw, a w 1/8 finału z Red Bullem Salzburg zremisowali 1:1 i wygrali 7:1. Seria 33-latka zatrzymała się na 24 meczach, w których strzelił 32 gole i zanotował dziewięć asyst.
Lewandowski przyzwyczaił wszystkich do tak wysokich standardów, że po drugim z rzędu meczu bez zdobytej bramki dziennikarze szukają już przyczyny obniżki formy napastnika. Fakt, że w środę Polak zagrał słabo, lecz cała drużyna Bayernu spisała się grubo poniżej oczekiwań. „Kicker” tylko Kingsleya Comana ocenił na „3” w niemieckiej skali, gdzie „1” to klasa światowa. Pozostali dostali noty „4” lub niższe. Lewandowski znalazł się w grupie czterech graczy z „piątkami”. Najgorszy na placu był według magazynu Serge Gnabry („5,5”).
„Co się z nim dzieje? Piłkarz klasy światowej, tak jak Thomas Mueller, został odizolowany od podań. W pierwszej połowie miał 13 kontaktów z piłką, po przerwie było tylko nieco lepiej” – czytamy na stronie internetowej telewizji Sport1, która też oceniła Polaka na „5”. „Był najbiedniejszym człowiekiem na boisku. Przy tak małej liczbie akcji Bayernu trudno było go zauważyć. Musiał cofać się po piłkę, bo jego koledzy mieli problemy z jej rozgrywaniem” – dodał niemiecki oddział telewizji Sky.
„Zostaje czy odchodzi? Wyglądał tak, jakby ta decyzja mocno mu ciążyła” – spekulował z kolei dziennik „Abendzeitung Muenchen” nawiązując oczywiście do plotek o transferze Polaka do FC Barcelony.
Ten według hiszpańskich dziennikarzy jest coraz bliżej. Jose Alvareza Haya ujawnił, że Duma Katalonii zaoferowała Lewemu trzyletni kontrakt, w ramach którego będzie zarabiał 8 mln euro netto za sezon. Problem w tym, że według „Bilda” w Bayernie zarabia on 24 mln, tyle że brutto. Nawet przy wysokim podatku (który może wynosić do 45 proc.) to i tak zdecydowanie więcej niż propozycja Barcelony.
ZOBACZ TEŻ:
- Plaga kontuzji wśród Polaków. Modera czeka długa przerwa
- Lewandowski zdecydował się na transfer? Bayern wybrał już następcę Polaka
- Kiepskie oceny Lewego. "Widać było, że nie jest w pełni sił"
- Najpiękniejsze polskie WAGs. One będą wspierać naszą drużynę[ZDJĘCIA]
- Co z kontraktem Lewandowskiego? "To dla nas priorytet"
- Gigant chce Lewandowskiego zamiast Haalanda
Najlepsi strzelcy w historii piłki nożnej. Cristiano Ronaldo...
