Robert Lewandowski zostanie w Bayernie? Oliver Kahn: To dla nas priorytet

Po wtorkowym treningu kibice Bayernu oraz reprezentacji Polski mieli powody do niepokoju. Zajęć nie dokończył Robert Lewandowski, a w przypadku poważniejszego urazu pod znakiem zapytania stawał nie tylko jego występ przeciwko Unionowi, ale też w finałowym barażu o awans na mundial 2022.

Na szczęście kontuzja okazała się na tyle drobna, że w sobotę Lewy wybiegł w podstawowej jedenastce. Dwudniowa przerwa w treningach nie odbiła się na jego formie. W końcówce pierwszej połowy wywalczył rzut karny i sam zamienił go na bramkę, a tuż po zmianie stron trafił do siatki po raz drugi.

Łącznie w tym sezonie jego dorobek strzelecki to już 45 goli. 31-krotnie pokonywał bramkarzy w rozgrywkach Bundesligi. Po raz piąty w karierze, a trzeci z rzędu, na ligowych boiskach zdobył co najmniej 30 bramek. Wyrównał tym samym rekord Gerda Muellera, który do tej pory jako jedyny mógł poszczycić się takim osiągnięciem.

Tematem numer jeden nie tylko w niemieckich mediach jest ostatnio kwestia wygasającego z końcem przyszłego sezonu kontraktu Lewandowskiego. Latem Polaka ma spróbować ściągnąć kilka topowych klubów, w tym FC Barcelona.

- Usiądziemy do rozmów, to dla nas priorytet. Aby osiągnąć porozumienie, potrzeba będzie kilku spotkań. Nie widzę powodu, by Robert chciał nas opuścić. Ma tu wszystko, wygrał każde możliwe trofeum i został uznany za najlepszego piłkarza na świecie - zapewnia prezes Bayernu Oliver Kahn w rozmowie ze stacją ZDF.

- Nie rozumiem tego podekscytowania. Lewandowski, Manuel Neuer i Thomas Mueller nadal mają kontrakty na przyszły sezon. Nie wiem, kto wpadł na pomysł, że jesteśmy niezdecydowani w sprawie przedłużenia ich umów - dodaje.