- Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej zmieniło siedzibę, ale na gorsze - mówi mieszkaniec Żnina, korzystający z usług PGM-u. - Nie dość, że trudno ich znaleźć na podwórku, bo jest tam tyle starych bud, że błądzi się niczym w labiryncie, to same biura znajdują się także w obskurnym obiekcie, przypominającym czasy PRL-u. Odstraszają też cementowe schody na klatce wymalowane farbą olejną. Oburza mnie to, bo w końcu to biurowiec, gdzie przychodzą klienci.
Stanisław Wiciński, prezes PGM, pociesza, że z czasem obiekt wypięknieje.
- Nie przeprowadziliśmy się daleko, bo do budynku obok starej siedziby. Mamy więc ten sam adres - mówi Stanisław Wiciński. - Zagospodarowujemy piętro biurowca po nieistniejącym Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej. Jest tu więcej miejsca, biura są ładne, mają dużo światła, ale wymagają remontu. Dół budynku zajmą wodociągi. Jestem przekonany, że cała przestrzeń, czyli budynki i podwórko nabierze urody jeszcze w tym roku.
Nasi Czytelnicy wielokrotnie zwracali uwagę na rozpadający się drewniany budynek po dawnej stolarni, należącej do PGM-u
- Ta szopa stoi blisko ulicy Mickiewicza, jakby nie było drogi krajowej. Moim zdaniem, to fatalna wizytówka miasta - irytował się w ubiegłym roku Józef Kaczmarski, mieszkaniec Żnina. Takich głosów na przestrzeni lat było dużo.
Prezes Stanisław Wiciński informuje, że przygotowuje się do przetargu, który wyłoni firmę rozbiórkową.
- Rozbierzemy starą stolarnię i budynek, w którym jeszcze niedawno była nasza siedziba - zapewnia Stanisław Wiciński. - Kiedy te obiekty znikną, otworzy się nowa przestrzeń i nie będzie problemu z dotarciem do nas. Na pozyskanym placu chcemy wybudować parking. Nam też zależy, aby było ładnie.
Nasz rozmówca podkreśla, iż sytuacja i kompetencje PGM-u zmieniają się w tempie rewolucyjnym. Do firmy przychodzi mniej klientów, bo na ogół rachunki płacą przelewami poprzez banki. Długi niepłacących lokatorów przejmuje miasto, a możliwość tworzenia wspólnot sprawiła, że wiele budynków można remontować z pieniędzy zaoszczędzonych przez te wspólnoty. Łatwiej też wziąć kredyt na konkretną inwestycję.
- Pracuję w PGM praktycznie całe życie zawodowe, a niedługo idę na emeryturę - mówi Stanisław Wiciński. - Pracę zaczynałem od podstaw, znam każdy dom i jego problemy. Nasza firma się kurczy, obecnie pracuje u nas 9 osób, 7 pracowników umysłowych i 2 konserwatorów. To konieczność, bo w razie awarii trzeba działać natychmiast. Nasze lokale zajmuje dużo starszych osób, które same sobie nie poradzą. PGM jest potrzebne.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ewa Farna chudnie w oczach! Wyciska z siebie siódme poty na sali treningowej
- Złote talerze, pięć sukienek, koncerty gwiazd. Ślub Rutkowskich będzie "na bogato"
- Skaldowie przestaną grać po śmierci Jacka Zielińskiego? Brat przekazał decyzję
- Grażyna Szapołowska człapie po mieście w PODARTYCH butach Prady! Ikona stylu?