Pierwsze powojenne święto polskich skrzydeł zorganizowane zostało w rocznicę wybuchu II wojny światowej, 1 września 1946 r. w Bydgoszczy.
Zapowiedź niezwykłych i atrakcyjnych pokazów z okazji świeżo ustanowionego na nowo Dnia Lotnika zgromadziła na bydgoskim lotnisku według szacunków 50-60 tys. osób, w tym liczne wycieczki z różnych miast kraju. Tego dnia o godz. 16 pod prowizoryczną trybunę ustawioną opodal budynku aeroklubu zajechały limuzyny wiozące marszałka Polski Michała Rolę-Żymierskiego, sześciu polskich generałów i jednego z ZSRR, dwóch ministrów i kilkunastu zagranicznych dyplomatów - attaches wojskowych akredytowanych przy Rządzie Jedności Narodowej w Warszawie, m.in. z USA, Wielkiej Brytanii i Francji. Nadzwyczajni goście dotarli do naszego miasta już rankiem tego dnia specjalnym samolotem „Douglas”.
<!** reklama>
Pętle, beczki, korkociągi
Na Starym Rynku w południe marszałek odznaczył Bydgoszcz Krzyżem Grunwaldu. Uroczyście zakończone też zostały trwające od 19 marca obchody 600-lecia miasta, zamknięto pawilony wystawowe rozstawione w parku Kazimierza Wielkiego. Po obiedzie dygnitarze udali się na lotnisko.
Ulotki z „kukuruźnika”
Popołudniowe pokazy trwały pełne dwie godziny, a wzięło w nich udział kilkudziesięciu asów lotnictwa za sterami kilkunastu typów aeroplanów. Najpierw „kukuruźniki” zrzuciły propagandowe ulotki, potem rozpyliły sztuczną mgłę, z której wyłonili się zrzuceni spadochroniarze. Następnie pętle, beczki, korkociągi, a także pikowanie, pionowe wznoszenie się, lot koszący i inne ewolucje zaprezentowali piloci samolotów UT-2. Nad lotniskiem przelatywały też myśliwce i bombowce, samoloty komunikacyjne i sportowe w różnych kluczach, szykach i konfiguracjach.
Pozorowano też bombardowania i walki powietrzne, a następnie doszło do rywalizacji sportowej przedstawicieli wszystkich polskich aeroklubów.
Podczas pokazów widzowie informowani byli na bieżąco o tym, co akurat się dzieje dzięki zradiofonizowaniu lotniska. Widowisko utrwalały na taśmie filmowej ekipy „Filmu Polskiego” i tygodniowej kroniki.