Polski Związek Piłki Siatkowej ustalił z zawodnikami reprezentacji warunki finansowe, jakie będą obowiązywały w obecnym sezonie, od maja do września.
Polscy siatkarze stracili prawo do stypendiów ministerialnych po tym, jak nie odnieśli żadnego sukcesu w imprezach rangi mistrzowskiej. Dla PZPS palącym problemem stało się zatem ustalenie warunków finansowych dla reprezentacji.
Porozumienie osiągnięto dopiero we wtorek w Nowym Dworze Maz., gdzie podopieczni trenera Andrei Anastasiego (na zdjęciu) przygotowują się do kolejnych spotkań w Lidze Światowej w Brazylii, Portoryko i USA (na inaugurację tegorocznej edycji biało-czerwoni grali w Łodzi z USA - 3:0 i 0:3).
<!** reklama>Każdy z zawodników otrzyma pieniądze, które mają rekompensować brak stypendiów. Od maja do września podstawowi reprezentanci otrzymają 4 tys. zł brutto. Nie będzie natomiast żadnych premii za wygrane mecze, mimo że takie rozwiązanie było brane pod uwagę.
Tymczasem Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej wprowadziła w tegorocznej edycji Ligi Światowej zmiany w ustalaniu kolejności miejsc drużyn w tabelach grupowych. W latach 2005-2010 w Lidze Światowej stosowana była zasada nagradzająca zespoły uzyskujące lepsze ratio punktowe niż setowe.
W obecnym sezonie włodarze światowej siatkówki powrócili do systemu premiującego drużyny wygrywające sety, a nie zdobywające więcej małych punktów.
Z kolei europejska centrala przyznała tzw. dzikie karty na starty w Lidze Mistrzów w sezonie 2011/202. W Polsce spodziewano się, że jedną z nich dostanie zespół Asseco Resovii, tymczasem CEV przyznało je niemieckiemu Generali Unterhaching i Budvanska Rivijera Budva z Czarnogóry.(sports.pl, fivb.org, cev.lu)
