Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Renata K. siedzi już dwa lata

Jarosław Jakubowski
Oskarżona o makabryczne zabójstwo matki konkubenta Renata K. zgodziła się ponownie poddać badaniu wykrywaczem kłamstw. Wkrótce miną dwa lata, jak siedzi w areszcie.

Oskarżona o makabryczne zabójstwo matki konkubenta Renata K. zgodziła się ponownie poddać badaniu wykrywaczem kłamstw. Wkrótce miną dwa lata, jak siedzi w areszcie.

<!** Image 3 align=none alt="Image 219876" sub="Fot.: Tomasz Czachorowski">

<!** reklama>

Niewysoka, rozluźniona, nawet lekko uśmiechnięta. Znowu zrobiła sobie włosy, tym razem mocno rozjaśniła. 28-letnia Renata K. w towarzystwie policjantów raźno wkroczyła do sali rozpraw. Czekali na nią sąsiedzi z Kamionek, małej wsi w Borach Tucholskich, gdzie w październiku 2011 roku rozegrał się ponury dramat.

To wtedy Renata K. miała zwabić do piwnicy swego domu matkę konkubenta, 58-letnią Łucję B., uderzyć ją toporkiem w głowę, a następnie poćwiartować zwłoki. Szczątki znaleziono później w różnych miejscach: zakopane na podwórzu, wrzucone do szamba, ukryte w lodówce...

Zbrodnia nadal wywołuje wielkie emocje wśród publiczności. Rodzina zamordowanej stawia się licznie na każdą rozprawę, a zeznania oskarżonej są niekiedy głośno komentowane.

Wczoraj miał zeznawać biegły z dziedziny badań wariograficznych Jacek Bukowski, ale okazało się, że jest na urlopie. Był to ostatni świadek, którego chciał przesłuchać sąd.

- Zwrócimy się do biegłego o usprawiedliwienie nieobecności, a jeśli takiego nie uzyskamy, sąd może wymierzyć za niestawiennictwo na rozprawie karę finansową - wyjaśnił sędzia Andrzej Bauk, choć od razu dodał, że w przypadku biegłych nie jest to praktykowane. - Z niewolnika nie ma pracownika - dodał żartobliwie.

Niedługo, bo już 7 października, oskarżonej stukną dwa lata, jak siedzi w areszcie tymczasowym. W tej sytuacji sądowi zależało na tym, żeby kolejna rozprawa odbyła się jeszcze przed tym terminem. Wtedy też zostanie przesłuchany biegły.

Sąd nie wykluczył, że to Sąd Apelacyjny zdecyduje o przedłużeniu okresu tymczasowego aresztowania powyżej dwóch lat. Takie przypadki rozstrzygać może bowiem tylko sąd wyższej instancji.

Oskarżona wyraziła wczoraj zgodę na to, by ponownie przebadano ją na wykrywaczu kłamstw.

Jej zeznania są pełne sprzeczności. Początkowo przyznała się do zabójstwa. Mówiła, że „siekała to ciało”, bo nie mogła już znieść Łucji B., która trzymała stronę swego syna. Sławomir B. według Renaty K., pił i awanturował się.

Potem Renata K. zmieniła zeznania i obciążyła konkubenta, twierdząc, że była tylko wykonawczynią jego poleceń. Ujawniła też, że uprawiał seks z matką, czego świadkiem miała być starsza córka oskarżonej. Na pytanie sądu, dlaczego krytycznego dnia nie uciekła z dziećmi i nie zgłosiła się na policję, Renata K. odparła, że bała się i nie miała siły tego zrobić.

Sławomir B. i jego brat Mariusz B. występują przed sądem jako oskarżyciele posiłkowi. Oskarżonej grozi kara dożywotniego więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!