[break]
Dziennik „Rzeczpospolita” poinformował o tym, że minister zdrowia zamierza wydać specjalne obwieszczenie. Dokument ma zmienić zasady przyjmowania pacjentów przywożonych karetkami pogotowia do szpitali. Z danych ministerstwa wynika, że oddziały ratunkowe najlepiej działają w województwach: małopolskim, łódzkim i opolskim. Tam odmowa przyjęć pacjentów zdarza się niezmiernie rzadko - maksymalnie dwa razy w czasie kwartału. Kujawsko-Pomorskie na tle innych województw wypada korzystnie i zajmuje piąte miejsce. Najgorsze wskaźniki, oprócz województwa śląskiego, zanotowano w województwie zachodnio - pomorskim. W lutym tego roku - jak przypomina „Rzeczpospolita” - karetka pogotowia wiozła 200-kilogramową pacjentkę. Nikt chorej nie chciał przyjąć, kobieta zmarła.
Wojewodowie zdecydują
Za stan bezpieczeństwa odpowiada wojewoda. Zgodnie z przepisami wojewodowie opracowują plany funkcjonowania pogotowia ratunkowego. Opracowania te zawierają m.in. analizy potencjalnych zagrożeń, liczbę i rozmieszczenie jednostek pogotowia oraz obszary ich działania. Dlatego to właśnie wojewodowie współpracując z regionalnymi oddziałami NFZ i konsultantami wojewódzkimi przydzielą poszczególnym placówkom rejony. Pacjent, który z takiego rejonu zostanie przywieziony do wyznaczonego szpitala, będzie musiał zostać przyjęty. Jak twierdzi „Rzeczpospolita”, przydział rejonu najpierw dotyczyć będzie ortopedii, chirurgii ogólnej, chirurgii naczyniowej i leczenia ostrych zespołów wieńcowych.
Dr Przemysław Paciorek, konsultant wojewody kujawsko-pomorskiego w zakresie medycyny ratunkowej, uważa, że rejonizacja może ułatwić pracę ratownikom. Wskazuje jednak na to, że w karetce trudno precyzyjnie zdiagnozować pacjenta. Dotyczy to najczęściej udarów i chorób wieńcowych. Niełatwe zadanie mają również lekarze pogotowia lotniczego, którzy w trakcie transportu nie mogą nawet osłuchać chorego. Zatem osoby, u których wystąpi kilka schorzeń (np. ofiary wypadków drogowych), trudno będzie zakwalifikować do wskazanego rejonu.
Ministerstwo psuje?
Pomysł ministerstwa zdrowia krytykuje parlamentarna opozycja.
- Nie rozumiem, dlaczego ktoś psuje rzeczy, które od wielu lat działają dobrze - mówi poseł Tomasz Latos (PiS), przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia.
- Takie sprawy jak wytyczanie rejonów trzeba pozostawić wojewodom i dyrektorom szpitali. Nie trzeba ingerencji centrali. Niech Warszawa zajmie się innymi ważniejszymi sprawami, na przykład poprawieniem pakietu onkologicznego, który ma ciągle wiele wad.