Ratusz zaprzecza, że w nominacjach na prezesa i członka rady nadzorczej Tramwaju Fordon rolę gra polityka

- Nie mogłem sobie pozwolić na art. 52 w świadectwie pracy - mówi Michał Buzalski, nowy prezes miejskiej spółki, budującej za 350 mln zł linię tramwajową do Fordonu. - To była akcja z doraźnym celem politycznym. W sądzie w ciągu 20 minut doszło do ugody.

Buzalski nie chce komentować faktu, że jest działaczem PO i dobrze zna prezydenta Rafała Bruskiego.

- Pan Buzalski został powołany na okres do końca bieżącej kadencji zarządu spółki Tramwaj Fordon, a kończy się ona za 4 miesiące, tj. w czerwcu br. - mówi Piotr Kurek, p.o. rzecznika prezydenta miasta.

CZYTAJ TEŻ:Wyrzucony z jednej miejskiej spółki, Michał Buzalski znalazł zatrudnienie w innej

- Należy rozróżnić pełnienie funkcji członka zarządu Spółki Wodnej z etatem menedżerskim, na którym równolegle M. Buzalski był zatrudniony. Z funkcji członka zarządu odwołano go większością głosów członków walnego zgromadzenia, natomiast nowy zarząd spółki rozwiązał umowę o pracę. Miasto nie może skomentować suwerennej decyzji zarządu spółki.

Piotr Kurek zaprzecza, że nominacja Buzalskiego ma związek z jego działalnością partyjną. Na nowego członka Rady Nadzorczej Tramwaju Fordon nominowano Pawła Popielę, działacza SLD. Nadzór nad spółką TF ma zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz.

Także związany z SLD.