Ratusz chce wydzierżawić targowisko na Błoniu, ale nowe zasady przetargu jeszcze nie działają

<!** Image 3 align=none alt="Image 218842" >

**Wrze na targowisku na Błoniu. Ratusz ogłosił przetarg na jego dzierżawę. Zwycięzca musi oddać 1,3 mln zł poprzednich nakładów. - Wiadomo, że ściągnie te pieniądze z nas! - mówią kupcy.**

We wtorek ratusz ogłosił przetarg na targowisko na Błoniu. Wygrywający musi zwrócić poprzedniemu dzierżawcy ponad 1,3 mln zł nakładów związanych z zagospodarowaniem targowiska. Okres dzierżawy to pół roku. - Kupcy są zbulwersowani wysokością kwoty, która trzeba będzie oddać - mówi jeden z bydgoskich radnych. Handlujący nie przebierają w słowach: - Przecież wiadomo, że mało kogo stać na wyłożenie takiej kwoty tylko po to, żeby dzierżawić targ przez pół roku - mówią. - Skończy się to dla nas astronomiczną podwyżką stawek!

<!** reklama>

Zdumienie budzi także samo oszacowanie wysokości kosztów. Radny komisji rewizyjnej mówi: - Infrastruktura targowiska na pewno nie jest tyle warta. To koszt ze trzech willi, a nie targowiska.

Stare zasady zawieszone

Przetarg na Błonie jest o tyle zaskakujący, że prezydent Rafał Bruski nie określił jeszcze nowych zasad dzierżawy targowisk. Poprzednie zostały zawieszone po tym, jak wątpliwości wyraziła właśnie komisja rewizyjna Rady Miasta. Konflikty dotyczyły np. rzekomego fałszowania podpisów poparcia kupców dla startujących w przetargach firm. Tym wątkiem zainteresowała się prokuratura, rozpoczynając śledztwo. Jego drugi watek to zaniedbanie obowiązków przez prezydenta miasta.

Głosy anonimowe

Z nieznanych bliżej powodów przetarg na Błonie został ogłoszony we wtorek, ale dopiero od czwartku ogłoszenie pojawiło sie w Biuletynie Informacji Publicznej UM. Rozstrzygnięcie przetargu zaplanowano na 29 sierpnia. - Przetarg został ogłoszony zgodnie z przepisami ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami - mówi Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta miasta. - 20 sierpnia nowe zasady trafiły do komisji rewizyjnej z prośbą o ich zaopiniowanie. Według nich każdy kupiec będzie miał tylko jeden głos, będą one zbierane w sposób gwarantujący anonimowość.

- Jestem zdziwiony przetargiem na Błonie, zwłaszcza że dopiero niedawno otrzymaliśmy do zaopiniowania nowe zasady - mówi Piotr Król, przewodniczący komisji rewizyjnej RM. - Czuję się potraktowany niepoważnie. Ten przetarg pasuje tu jak pięść do nosa. Widać brak gospodarskiego spojrzenia na sprawy miasta.