- My z partiami lewicowymi w koalicję na pewno nie wejdziemy. Dla takich rozstrzygnięć otrzymałem pełną akceptację Rady Naczelnej - przyznał prezes PSL tuż po spotkaniu władz partii.
Według Kosiniaka-Kamysza "wspólna lista opozycji dostała dobry wynik, ale nie udało się osiągnąć celu - wygrać wyborów". - Musi być wspólnota idei, wartości i programu. Proponujemy dwa bloki: centrowy i blok lewicowy, który jest wyborem partii lewicowych - powiedział prezes PSL.
- Po latach współpracy, po dobrych doświadczeniach w koalicji rządowej, w koalicjach samorządowych, naturalnym partnerem wydaje się być Platforma Obywatelska. Zresztą sama mówi, że dla nich również jesteśmy pierwszym wyborem. Tylko trzeba się określić. Albo buduje się umiarkowane centrum z PSL, albo buduje się koalicję z lewicą. Połączyć tego, według mnie, się nie da - przekonywał w trakcie swojego przemówienie Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Jeden blok nie pokona dzisiaj rządzących. Mówimy to w interesie, a nie przeciwko opozycji. Tylko dwa bloki, określone programowo i ideowo mają szansę na zatrzymanie samodzielnych rządów jednej partii. Bo rządy jednej partii nigdy nie służyły Polsce - ocenił prezes PSL.
- Odpowiedzią na radykalną rewolucję prawicy nie jest wojna światopoglądowa, nie jest radykalna lewica, nie jest rewolucja obyczajowa. Odpowiedzią na radykalizmy z prawej i z lewej strony jest umiarkowane centrum, które będziemy budować, które budujemy - podkreślał.
PSL zaprezentował sztab wyborczy. Na jego czele stanie Krzysztof Hetman, szefem rady programowej będzie Adam Jarubas, w sztabie znajdzie się także Urszula Pasławska. Z kolei Miłosz Motyka będzie odpowiadał za kampanię internetową, a za listy wyborcze Piotr Zgorzelski.
