Zobacz wideo: Leonard Pietraszak patronem bydgoskiego Teatru Kameralnego?

– Jesteśmy bardzo wdzięczni właścicielowi budynku, bo na początku mieliśmy działać tu tylko do połowy sierpnia ubiegłego roku, ale przedłużył nam termin do końca lutego – informuje „Express Bydgoski” Joanna Czerska-Thomas, która jest jedną z osób odpowiedzialnych za koordynację pomocy w budynku przy ul. Gdańskiej. Wsparcie uchodźcom z Ukrainy jest udzielane pod tym adresem od kwietnia.
– Nie chcemy zamykać punktu, bo cały czas mamy napływ nowych rodzin. Wiele firm chce nas dalej wspierać. Aby działać, musimy mieć jednak przestrzeń. Pomagamy kobietom z dziećmi, osobom z niepełnosprawnościami czy chorym onkologicznie. Jesteśmy bardzo dobrze doposażonym punktem, zapewniając ludziom podstawowe środki do przeżycia – wyjaśnia Kosma Kołodziej, społecznik koordynujący pomoc w punkcie.
– Potrzebujemy miejsca z dobrym dojazdem, zarówno jeśli chodzi o dostawy towaru, bo zdarza się, że dostajemy go nawet na paletach, jak i z dobrym dojazdem komunikacją miejską – pomagamy przede wszystkim kobietom z małymi dziećmi, które dopiero tu przyjechały, czyli w ciągu 2-3 ostatnich miesięcy – tłumaczy Joanna Czerska-Thomas.
W styczniu na miejscu zarejestrowano 29 nowych rodzin. Przy ul. Gdańskiej pomoc mogą uzyskać przede wszystkim osoby, które są w trakcie załatwiania różnych formalności związanych z przybyciem do Polski. Uchodźcy próbują odnaleźć się w nowej sytuacji, a dzięki podstawowym produktom spożywczym czy higienicznym, jakie mogą otrzymać na miejscu, łatwiej jest im przetrwać ten trudny okres.
W pomoc zaangażowanych jest wiele firm, instytucji społecznych oraz wolontariuszy. Dzięki ich wsparciu część darów trafia za naszą wschodnią granicę. – Cały czas potrzebujemy ciepłych rzeczy, termiczną odzież, zawsze przydadzą się latarki, baterie czy świeczki, rzeczy, które są potrzebne osobom, które nie mają prądu ani ciepła – wyjaśnia Kosma Kołodziej.
Mieszkania poszukiwane
– Wokół nas krąży mnóstwo fantastycznych ludzi, którzy nam pomagają – stwierdza Joanna Czerska-Thomas, która wymienia cztery wolontariuszki, Lubę, dwie Ludy i Olenę, Wojciecha Świtałę, firmę Neupack i organizację Rotary Bydgoszcz Stare Miasto, zaznaczając, że lista jest znacznie dłuższa.
Osoby, które korzystają z pomocy chwalą bardzo dobrą organizację punktu. Cały czas są tu pełne półki. Te nadal mogą być wypełnione, ale już w innym miejscu – potrzebny jest tylko odpowiedni lokal. Do końca lutego punkt przy ul. Gdańskiej 138 otwarty jest od poniedziałku do piątku od godziny 8 do 18. Pomoc wydawana jest w godz. 9-11.
Grupa Bydgoszcz Pomaga Ukrainie równocześnie szuka mieszkań dla trzech rodzin, którym pomaga. Nowego miejsca zamieszkania potrzebują 68-latka z córką i wnuczkiem oraz 33-letni mężczyzna na wózku. Społecznicy wspierają również sześcioosobową rodzinę z czwórką dzieci. Najmłodsza dziewczynka, gdy przyjechała do Bydgoszczy, miała zaledwie 2 miesiące. Tu stawiała pierwsze kroki, ale aby dalej mogła dorastać w mieście, konieczne jest znalezienie nowego mieszkania.