– Jesteśmy już w fazie pomocy instytucjonalnej. Większość osób z Ukrainy, które przebywają na terenie miasta jest objętych systemem pomocy społecznej, są zarejestrowane, posiadają numery PESEL i co za tym idzie mogą korzystać z wszystkich świadczeń społecznych przewidzianych dla mieszkańców miasta, niezależnie od ich narodowości – tłumaczył decyzję o zmianie formuły pomocy Michał Sztybel, zastępca prezydenta Bydgoszczy.
Do dziś w Bydgoszczy zarejestrowało się 8200 osób. W ostatnim czasie dynamika zapisów spadła i miasto szacuje, że liczba uchodźców nie przekroczy 10 000. Do bydgoskich szkół i przedszkoli już teraz chodzi ponad 2000 dzieci z Ukrainy, które objęte są przewidzianym w mieście systemem wsparcia, m.in. w kwestii dożywienia czy biletów miesięcznych w komunikacji miejskiej w cenie 10 zł.
– Centrum musi wracać do realizacji swoich umów, kontraktów dotyczących wynajmu powierzchni. Jesteśmy w stanie świadczyć pomoc dla osób z Ukrainy w podobny sposób, ale inaczej – wyjaśnia M. Sztybel. Zamiast jednego punktu, w którym będzie można przekazywać i odbierać dary, powstanie kilka. Będą prowadzić je organizacje pozarządowe, które na mocy zarządzenia prezydenta Bydgoszczy otrzymają wsparcie finansowe od miasta.
– Tryb postępowania będzie maksymalnie uproszczony, na podstawie specustawy przyjętej przez rząd. Zarządzenie prezydenta określa sposób rozliczania i kontroli zadania – informuje Dorota Glaza, dyrektor Biura Aktywności Społecznej Urzędu Miasta Bydgoszczy.
Łącznie na pomoc w utworzeniu punktów, które przejmą na mniejszą skalę rolę BCTW, NGO-sy otrzymają 54 tys. zł. Maksymalnie do jednej organizacji może trafić 18 tys. zł – można przeznaczyć je na działanie w jednej lub kilku lokalizacjach.
Dary dotychczas zgromadzone w BCTW zostaną przekazane do nowych punktów. Na oferty miasto będzie czekać 7 dni – można składać je w Biurze Aktywności Społecznej przy ul. Gdańskiej 5 do 27 kwietnia. Organizacje, które zdecydują się pomagać uchodźcom w ten sposób, mogą liczyć na wsparcie w kwestiach promocyjnych oraz związanych z pozyskaniem wolontariuszy.
Co z komunikacją miejską?
Radny Bogdan Dzakanowski chce, aby na najbliższej sesji Rady Miasta, w środę 27 kwietnia, powrócić do tematu darmowych przejazdów transportem publicznym dla uchodźców, którzy przekroczyli granicę ukraińsko-polską najwcześniej 24 lutego. Taka ulga miałaby obowiązywać do 30 czerwca. Dzakanowski, składając wniosek, przywołał historię, gdy kontrolerzy tłumaczyli ukraińskiej rodzinie, że jadą bez biletu.
– Rodzina ta dopiero co przyjechała z okupowanych ziem, w piwnicach spędzili 16 dni. Jak tylko mogli, to uciekli przed kulami i bombardowaniami. Ona urodziła się w Krzemieńczuku, ale później przeniosła się za mężem bliżej granicy z Rosją. Pomyślcie, co dzieci czuły w pierwszy dzień wolności w bratnim mieście Bydgoszczy – stwierdził radny z Prawa i Sprawiedliwości.
Ukraińcy mogli poruszać się za darmo bydgoskimi autobusami i tramwajami do końca marca. Dyskusja co dalej trwa od kilku tygodni. Ratusz chciałby, aby stosowne polecenie w sprawie wydał wojewoda. Koszty byłby wtedy pokryte ze środków centralnych. Na początku kwietnia rzecznik wojewody, Tomasz Wiśniewski, informował, że samorządowcy otrzymają pisma z poleceniami, które będą dotyczyć m.in. transportu publicznego.
