Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psychiatra - profesor Aleksander Araszkiewicz - wezwany, żeby ocenić stan oskarżonych o zabójstwo drukarza

Jarosław Jakubowski
Paweł B., i Klaudiusz W. zostali wprowadzeni do sali rozpraw we wzmocnionej asyście policji. Czekali na nich krewni i znajomi
Paweł B., i Klaudiusz W. zostali wprowadzeni do sali rozpraw we wzmocnionej asyście policji. Czekali na nich krewni i znajomi Tomasz Czachorowski
W procesie Pawła B. i Klaudiusza W., oskarżonych o śmiertelne pobicie Wojciecha C., zeznawali wczoraj biegli psychiatrzy. Przesłuchania jednak utajniono.

Wczorajszą rozprawę wyznaczono w „dziupli”, jak złośliwie nazwano niewielką salę rozpraw Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. Kłopoty lokalowe wzięły się stąd, że w gmachu Temidy trwa remont.
[break]

Tym razem kłopotów nie było

Oskarżonych przyprowadziła wzmocniona obstawa policjantów, bo wcześniej Paweł B. ps. Gruby i Klaudiusz W. ps. Dzida sprawiali kłopoty swoim niespokojnym zachowaniem. Tym razem przeszli w milczeniu obok fotoreportera, choć Paweł B. rzucił w stronę obiektywu wyzywające spojrzenie. Dało się zauważyć wytatuowaną kropkę przy lewym oku - oznakę przynależności do więziennej grypsery. Z opuszczoną głową wszedł do sali rozpraw Klaudiusz W.
Na korytarzu czekała na nich około dziesięcioosobowa grupa, głównie młodych kobiet. Jedna z nich trzymała za rękę małe, kilkuletnie dziecko.
Gdy fotoreporter w sali rozpraw zaczął robić zdjęcia, panie zaczęły nerwowo reagować i głośno protestować. Wkrótce jednak sędzia Andrzej Rumiński wyprosił osoby postronne z sali. - Zeznania biegłych psychiatrów odbędą się z wyłączeniem jawności - stwierdził sędzia.
- Nareszcie zobaczyłeś tatusia, nie? - rzekła kobieta, gdy publiczność wyszła na korytarz.
Jedną z osób wezwanych na wczorajszą rozprawę był prof. dr hab. Aleksander Araszkiewicz, kierownik Kliniki Psychiatrii Szpitala Uniwersyteckiego im. dra Jurasza w Bydgoszczy.
Opinia biegłych może mieć duże znaczenie przy ocenie materiału dowodowego przez sąd.
Oskarżeni nie przyznają się do winy, choć zeznania części świadków ich obciążają. Tak jak na przykład relacja Damiana O., kumpla „Grubego” i „Dzidy” z celi aresztu.
- Z Klaudiuszem W. i Pawłem B. siedziałem pod celą. Obaj chwalili się tym, co zrobili. W areszcie tak już jest, że każdy się chwali - mówił Damian O., który następnie przeszedł do szczegółów. - Klaudiusz W. mówił, że tej nocy o dwunastej poszli do klubu grać na maszynie, razem poćpali i wypili. Razem z Pawłem B. obserwowali takiego typa, zobaczyli, że ma lepszy zegarek i telefon. Myśleli, że będzie miał więcej pieniędzy. Około godziny 3 wyszli z klubu i poszli za tym panem. W. uderzył go pałką teleskopową w tył głowy, zabrał zegarek i telefon. Zegarek W. dał tacie na przechowanie, a telefon sprzedali na giełdzie za 120 zł, dostali też jakieś narkotyki - zeznał Damian O. niemal rok temu.

Nie chcieli zostawić śladów

Świadek sprecyzował, że relację o pobiciu mężczyzny Klaudiusz W. przekazał Szymonowi L., który został w klubie. Potem też trafił pod wspólną celę. - W. powiedział L., że uderzył pałką w głowę, facet padł i chyba nie żyje. Po tym wszystkim W. spalił w piecu białą czapkę i buty, żeby nie było śladów - dodał Damian O.
Poza tym Klaudiusz W. miał też według niego poobcinać uszy królikom, należącym do pewnej bydgoszczanki. Miała to być zemsta za to, że podała go na policję za kradzież mebla ogrodowego.
Tragiczne zdarzenie miało miejsce w nocy z 18 na 19 sierpnia 2012 roku w Bydgoszczy. 39-letni Wojciech C. spotkał się z kolegą, bawili się w kilku staromiejskich klubach. Na rogu Batorego i Długiej Wojciech C. został uderzony i ograbiony. Zmarł po trzech dniach w szpitalu. Prowadził zakład poligraficzny pod Bydgoszczą. Osierocił dwójkę dzieci. W charakterze oskarżyciela posiłkowego występuje jego żona. Oskarżonym grozi do 15 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!