Tylko 19. czerwca cztery wpisy. Myślęcinek, Okole, Prądki i Bartodzieje. Zwięzły opis: samiec, samica, przypuszczalny wiek i numer ewidencyjny nadany przez schronisko. Do tego zdjęcie „portretowe” zwierzaka. Tak zaczyna się historia każdego psa lub kota, który trafia na Grunwaldzką 298 do Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy...
Ciemna strona życiorysu
Ale to tylko część „prawdy”. Druga, ciemniejsza strona zwierzęcych życiorysów, czasem jest tak drastyczna, że nie nadaje się nawet do opowiedzenia albo wiadomo o niej niewiele. Świadczą o niej jedynie rany na ciele czworonoga.
Inui, w typie husky, już jest po operacji. Do schroniska trafił w sierpniu ubiegłego roku. Chirurg musiał usunąć wrośniętą w szyję psa kolczatkę. Zwierzak przeszedł rehabilitacje i trafił do dobrego domu....
- Takie przypadki są najbardziej drastyczne, bo wymagają interwencji chirurgicznej. Na szczęście, jesteśmy w stanie zapewnić każdemu zwierzakowi pomoc medyczną. W biurze mam właśnie kotkę o imieniu Mia, która straciła oko w wyniku infekcji. Jest już po zabiegu. Niedawno, pierwszy raz w życiu z zapałem bawiła się piłeczkami - mówi Izabella Szolginia, dyrektor Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy.
Zobacz również:
Dla prawdziwych twardzieli! Terenowa Masakra w Bydgoszczy [w...
Kudłate znalezisko
Trzymiesięczna suczka w typie terriera, którą kilka dni temu ktoś zamknął w torbie turystycznej i wrzucił w krzaki na Bartodziejach, na szczęście nie wymagała operacji. Już jest w nowym domu. - Kiedy przyjechała do nas, jeszcze dyszała. Tego dnia było gorąco, więc to mogło skończyć się dla psa cieplnym udarem. Szybciutko znalazła dom - mówią w schronisku. W ubiegłym roku, 1404 psy i 543 koty z bydgoskiego schroniska znalazły nowe domy. Czasem niektóre nie adaptują się w nowych warunkach.
- Wszystkiego przewidzieć się nie da. Na pewno w przypadkach budzących wątpliwości odmawiamy adopcji - mówią pracownicy schroniska.
Niektóre psy bardzo długo czekają na adopcję i z czasem stają się tak zwanymi rezydentami. Mają przywilej swobodnego poruszania się po terenie schroniska. Są to jednak rzadkie przypadki. Większość podopiecznych bydgoskiego „przytuliska” znajduje domy.
- Alfik przez dwa lata przyzwyczajał się do dotyku ręki. To był bardzo wystraszony pies. Prawdopodobnie miał braki w socjalizacji, nie był od szczenięcia wychowywany przy człowieku. Teraz jednak dużo lepiej się zachowuje – mówi Izabella Szolginia. Z bezdomnymi zwierzętami pracuje od dwudziestu siedmiu lat. Azyl przy Grunwaldzkiej budowała niemal od podstaw.
Zobacz również:
Tak zmieniło się miejsce po bydgoskiej Kaskadzie [zdjęcia]
Czasem same wracają
- Nasze psy silnie przywiązują się do opiekunów. Widocznie jest im u nas bardzo dobrze - mówią w schronisku. Zdarzyło się kilka razy, że psy ucieka-
ły z adopcji i pojawiały się przed bramą Schroniska przy Grunwaldzkiej 298
Pierwsze, prowizoryczne Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Bydgoszczy zostało uruchomione przez działaczy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w 1951 roku.
Warto wiedzieć
Spacer z pieskiem „Spacery z bezdomniakiem” to oryginalny pomysł bydgoskiego schroniska.
Szczegółowe informacje o przedsięwzięciu można znaleźć na Facebooku. Akcja Spacer z bezdomniakiem działa trzeci rok z rzędu. Psy można zabierać na spacer od wtorku do niedzieli w godzinach pracy schroniska. Należy mieć przy sobie dowód osobisty. Warto zabrać smycz. Po wypełnieniu tymczasowej umowy, można wyjść z psiakiem.Po spacerze można podzielić się swoją opinią. Te informacje przydają się później podczas typowania zwierząt na przykład do adopcji.
Polub "Express" na Facebooku
Pogoda na dzień (23.06.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news