[break]
Do śmiertelnych wypadków dochodzi najczęściej na niestrzeżonych kąpieliskach, w rzekach, jeziorach i stawach. Poprzednia fala upałów na początku lipca przyniosła tragiczny bilans wypadków nad wodą: podczas weekendu 4-5 lipca utonęło 37 osób, z czego aż 26 w niedzielę, 5 lipca. Był to najtragiczniejszy dzień tych wakacji pod względem liczby utonięć. W miniony weekend utonęły cztery osoby.
PRZECZYTAJ:Upały: grożą nam wyłączenia prądu, gięcie się szyn, topienie się asfaltu i zasłabnięcia
W Kujawsko-Pomorskiem tragiczna seria rozpoczęła się 2 lipca, kiedy w jeziorze Łąkiem utonął 17-latek. Najbardziej tragiczny weekend w Polsce, a więc 4 i 5 lipca, odcisnął swe piętno również na naszym regionie. Utonęły wtedy cztery osoby! Meteorolodzy ostrzegają, że w kolejny weekend temperatura znów ma mocno przekroczyć 30 stopni, a nawet może zbliżyć się do 40.
W związku z tym wiele osób będzie szukało ochłody w wodzie. Dlatego służby apelują, aby kąpać się tylko w miejscach strzeżonych - tam, gdzie nad naszym bezpieczeństwem czuwają ratownicy - i pod żadnym pozorem nie wchodzić do wody po spożyciu alkoholu.
Osoby, które mają kłopoty oddechowe oraz krążeniowe, powinny unikać przebywania na słońcu.