https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przetargi bez odzewu...

Katarzyna Idczak
Czy kamienica, w której mieści się „Savoy”, jest szykowana do sprzedaży? Jakie inne nieruchomości w centrum Bydgoszczy można kupić i czy są na nie chętni?

Czy kamienica, w której mieści się „Savoy”, jest szykowana do sprzedaży? Jakie inne nieruchomości w centrum Bydgoszczy można kupić i czy są na nie chętni?

<!** Image 2 align=none alt="Image 177685" sub="Wśród najemców lokali w kamienicy przy ul. Jagiellońskiej 2 krąży informacja, że miasto chce sprzedać budynek z przeznaczeniem na bank lub hotel. Korytarzowe plotki okazały się jednak nieprawdziwe. Fot. Tadeusz Pawłowski">

W zabytkowej kamienicy u zbiegu ulic Gdańskiej i Focha znajduje 14 lokali użytkowych (w tym 2 pustostany) oraz 15 mieszkań, z których 9 stoi pustych. Sporo niezagospodarowanego miejsca jest jak zaproszenie dla dzikich lokatorów. - Na schodach i w pustych pokojach sypiają bezdomni. Szkoda, że w pięknym budynku zrobiła się taka spelunka. To niezręczna sytuacja nawet dla nas, kiedy do ośrodka przychodzą ważni goście albo oficerowie NATO, którzy odbywają tu lekcje języka polskiego - mówi Małgorzata Hack, dyrektor Alliance Francaise, którego siedziba mieści się nad klubem „Savoy”. Nie licząc kilku najemców, potencjał budynku od lat nie jest w pełni wykorzystany. Pewnie dlatego łatwo przyjęła się wieść o tym, że miasto zamierza sprzedać kamienicę. Korytarzowe plotki mówią, że w budynku ma powstać siedziba banku albo hotel.

<!** reklama>

- Aktualnie nie ma planów sprzedaży tego budynku - dementuje pogłoski Magdalena Marszałek, rzeczniczka Administracji Domów Miejskich.

- Nic na ten temat nie wiem. Tym bardziej, że uchwałą Rady Miasta z 2010 roku wspomniana nieruchomość jest wyłączona z programu prywatyzacji lokali użytkowych - wyjaśnia Andrzej Bereda, wicedyrektor Wydziału Mienia i Geodezji UM Bydgoszczy.

Jednocześnie dowiadujemy się, że w Bydgoszczy praktycznie nikt nie interesuje się nabyciem kamienic w ścisłym centrum. Lokale handlowo-użytkowe, za 130 procent wartości rynkowej, wykupują tylko dotychczasowi najemcy. W ubiegłym roku doszło do 5 takich transakcji, a w 2011 roku wykupiono 2 sklepy przy ul. Dworcowej. - Wytypowaliśmy do sprzedaży budynek przy ul. Chopina, ale trzeci z kolei przetarg zakończył się bez odzewu. Przymierzamy się do zbycia kilku innych nieruchomości w śródmieściu. Chociaż są to budynki w dobrej lokalizacji, to ich stan techniczny wymaga sporych nakładów finansowych - mówi Andrzej Bereda.

Specjaliści rynku nieruchomości też zwracają uwagę, że bydgoskie ruiny nie zachęcają do ich kupowania. - Od kilku lat popyt na nieruchomości pod działalność biznesową w Bydgoszczy jest słaby. Banki czy firmy, które poszukują miejsca na swoją siedzibę, chętniej wynajmują lokale. Częściej wybierają nowoczesne centra biurowe, w których nie trzeba martwić się o remonty czy miejsca parkingowe - zauważa Dariusz Rogowski, dyrektor bydgoskiego oddziału Kancelarii Nieruchomości „Class”. - Poza tym nabywcy z kapitałem szukają raczej dochodowych nieruchomości, które mają już swoich najemców i zarabiają na siebie.

Wśród oczekujących miesiącami ofert można wymienić willę na Sielance, wystawioną za blisko 3 mln zł, czy wartą ponad 2 mln kamienicę przy ul. Gdańskiej 92, w której w 1921 roku zatrzymał się marszałek Józef Piłsudski. Innym przykładem jest dawny dom handlowy „Jedynak” - cena wywoławcza w przetargu to 1,5 mln euro. Podobno w maju przymierzał się do niego inwestor z Kalisza, ale ostatecznie do transakcji nie doszło. Jak ustalił „Express”, Centrum Development & Investment, które jest właścicielem byłego domu towarowego, nie planuje ponownej „komercjalizacji budynku”.

We wrześniu zakończy się przetarg hali targowej przy ul. Magdzińskiego. Cena wywoławcza tej nieruchomości to 11 mln zł!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
wiktor
A co konkretnie zrobił Pan Jasiakiewicz dla miasta będąc przewodniczącym rady?
Njalepiej to mu wychodzi jednak zmiana tych co dają poparcie. SLD, PSL, niezależny, PO i znów niezależny. Co z tego mają mieć bydgoszczanie. Gadanie o metrpolii nic nie zmieni, czynów trzeba. Stąd nie polecam tego kandydata, miał już swój czas, a czas teraz na młodych, nie emerytów.
K
Karol
Jeżeli nie ma chętnych sami go poszukajcie, markety tylko czekają na dobrą ofertę, Toruń jest przykładem. Rozmowy, rozmowy hotele, banki, markety w tym kierunku miasto powinno rozwijać centrum. Tak zrobił Paryż i dziś tętni życiem.
c
czas na zmiany
Trzeba spojrzeć realnie i wymieść tych krórzy obiecywali cuda.Jest wybór PJN, SLD, niezależny R.Jasiakiwicz do senatu.On przynajmiej coś wybudował w Bydgoszczy, bo KonDom z PO i PIS-em jako radnymi w koalicji jedynie doprowadzał do ruiny.
w
wyb.
Przecież przed wyborami, rok temu były wielkie obietnice rozwoju gospodarczego. Teraz idą kolejne wybory, czy w związku z nimi doczekamy się kolejnych, także nie spełnionych?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski