https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przejście na wagę życia

Włodzimierz Szczepański
Codziennie, przechodząc przez drogę, dzieci z Kobylarni narażone są na utratę życia. Muszą łamać przepisy, które piratom drogowym pozwalają w tym miejscu na wszystko.

Codziennie, przechodząc przez drogę, dzieci z Kobylarni narażone są na utratę życia. Muszą łamać przepisy, które piratom drogowym pozwalają w tym miejscu na wszystko.

<!** Image 2 align=right alt="Image 148268" sub="Mieszkańcy Kobylarni mogą mieć nadzieję, że jeszcze w tym roku powstanie w tym miejscu bezpieczne przejście dla pieszych Fot. Radosław Sałaciński">- Od czterech lat wiele instytucji zajmuje się przejściem przez szosę w Kobylarni. Czas to wreszcie zakończyć. Tu chodzi o ludzkie życie. Przejście dla pieszych powstanie jeszcze w tym roku - zapewnił nas Mirosław Kielnik, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy.

- O przejście przez drogę walczymy od kilku lat. Wcześniej zarząd nie zgadzał się, bo, między innymi, nie było oświetlenia. Gmina założyła je w ubiegłym roku. Jednak spodziewam się, że sprawa znów rozbije się o mur obojętności - uważa Sławomir Rębacz, sołtys Kobylarni. Wczoraj rano mieszkańcy wsi zaprosili na niebezpieczny odcinek drogi urzędników gminy, policję, a także ZDW. Spotkanie zorganizowało Stowarzyszenie „Nasza Gmina”.

- Mamy nawet pismo z wydziału ruchu drogowego policji, w którym popiera nasze zabiegi - mówi Sławomir Rębacz.

- Domagamy się przejścia, bowiem z tych przystanków korzystają dzieci dojeżdżające do szkoły. Nie mogą bezpiecznie przedostać się na drugą stronę drogi. Niestety, przed przystankami trasa zakręca. Czasem niespodziewanie dla przechodzących auta wyłaniają się spoza zakrętu. Znaki ostrzegłyby kierowców, że powinni choć trochę zwolnić - mówi mieszkaniec wsi.

<!** reklama>Ludzie z Kobylarni chcieliby, aby przejście powstało między zatoczkami, które są położone naprzeciwko siebie obu stronach trasy. Pracownik ZDW wyjaśniał, że są one zbyt blisko. Autobusy mogłyby zasłaniać wysiadających pasażerów.

- Po burzliwej dyskusji stanęło na tym, że zarząd dróg w ciągu tygodnia przedstawi swoją propozycję. Przejście jest potrzebne w tym miejscu, bo sporo osób korzysta z przystanków. Od lat ten problem pozostaje nierozwiązany - mówi Robert Krzyżanowski z Urzędu Gminy w Nowej Wsi Wielkiej.

Na drodze przez Kobylarnię jest spory ruch. Jeździ nią wiele ciężarówek. Jest to trasa nr 254, która łączy Bydgoszcz z Łabiszynem. Dyrektor ZDW, Mirosław Kielnik na naszą prośbę zapoznał się z dokumentacją i przebiegiem rozmów.

- To przejście powstanie w tym roku. Chcę, aby powstało przed wrześniem i w miejscu, które wskazali mieszkańcy. Nie można dalej narażać ludzi - zadeklarował dyrektor Mirosław Kielnik.

Zostaną wybudowane krótkie odcinki chodników, a zatoczki zostaną odsunięte od siebie. Jedna z nich zostanie przeniesiona o kilka metrów, aby spełnić wymogi bezpieczeństwa. Najprawdopodobniej ustawiona zostanie też ostrzegawcza lampa drogowa, aby kierowcy wiedzieli, że w tym miejscu trzeba zwolnić.

- Nie możemy pozwolić sobie na większy wydatek, bo w ciągu najbliższych lat trasa ta będzie modernizowana - dodaje dyrektor bydgoskiego ZDW.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski