Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedsiębiorstwa mają zadyszkę - pilnie potrzebują kroplówki

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Fabryka Obrabiarek do Drewna utrzymuje produkcję, ale nad przyszłością podobnych przedsiębiorstw zbierają się czarne chmury.
Fabryka Obrabiarek do Drewna utrzymuje produkcję, ale nad przyszłością podobnych przedsiębiorstw zbierają się czarne chmury. Dariusz Bloch
Pomoc przedsiębiorcom obiecuje rząd, marszałek województwa i prezydent Bydgoszczy. - Kierunek jest dobry, ale potrzeba konkretów - mówią ich przedstawiciele.

Bydgoskie przedsiębiorstwa produkcyjne ciągle pracują, choć na zwolnionych obrotach. Nie wiadomo jednak jak długo w czasach kryzysu produkcję uda się utrzymać.

- Sytuacja jest ciężka, utrzymujemy jeszcze produkcję. Jednak w naszych halach czekają maszyny warte 2 miliony złotych, ale nikt ich nie odbiera. Duże tartaki wygasiły działalność, nawet jak wrócą do pracy minie długi czas zanim będą potrzebować maszyn – zauważa Andrzej Walkowiak, dyrektor Fabryki Obrabiarek do Drewna w Bydgoszczy.

Ulgę przedsiębiorcom ma przynieść rządowa tarcza antykryzysowa, w pomoc włącza się marszałek województwa i prezydent Bydgoszczy. Czy to wystarczające działania by uratować biznes przed skutkami kryzysu wywołanego koronawirusem?

- Propozycja prezydenta polegająca na odroczeniu opłat z tytułu podatku od nieruchomości jest w moim odczuciu niewystarczająca. Przesunięcie opłat za podatek od nieruchomości niewiele zmieni i tak trzeba będzie go kiedyś zapłacić. Z kolei propozycja marszałka dotycząca kredytów obrotowych jest ciekawa, będziemy porównywać możliwość jego wzięcia z ofertami na rynku bankowym i nie wykluczam, że z takiej oferty moglibyśmy skorzystać - uważa Andrzej Walkowiak. - Jeśli chodzi o rozwiązania rządowe, na razie więcej konkretów znamy w wypadku działalności gospodarczych i małych firm. Liczę, że tarcza antykryzysowa w jakiejś części ochroni także nas. Obawiam się, że wkrótce będziemy musieli ograniczać produkcję, nie będziemy przecież szli w koszty materiałowe nie mając gwarancji, że nasze maszyny zostaną odebrane.

Więcej od rządu i samorządu oczekuje Mirosław Ślachciak, prezes Pracodawców Pomorza i Kujaw.

- Pomysł prezydenta dotyczący podatku od nieruchomości to krok w dobrym kierunku, ale nie o to chodzi przedsiębiorcom, by opłaty przesuwać w czasie, tylko by je umarzać. Przecież jak za 2-3 miesiące taki zakład fryzjerski wznowi działalność to ludzie nie będą tam przychodzić trzy razy częściej, a jak hotel otworzy się na gości, to też nie będzie miał obłożenia 300 procent - zauważa prezes. - W dodatku ewentualne wsparcie obwarowano całą biurokratyczną procedurą związana z pomocą de minimis. Gdy wiele firm złoży takie wnioski do ratusza, wydział podatków się po prostu zapcha. Tymczasem Niemcy dziś uruchamiają pieniądze dla firm, a nasz Sejm kłóci się, w jakiej formie zwołać posiedzenie. Nie ma co czekać, trzeba konkretnej ustawy i rozporządzeń.

- Pomysł tanich kredytów obrotowych to dobra inicjatywa, pytanie kto i na jakich zasadach będzie mógł z nich skorzystać? Z drugiej strony można zagospodarować środki z RPO na bezzwrotne dotacje dla potrzebujących firm - wskazuje Mirosław Ślachciak. - Podobnie jest z rządową tarczą antywirusową. Mowa jest o 212 miliardach złotych. Tyle, że to nie są pieniądze zakorzenione w budżecie tylko część zobowiązań przesuwa się na ZUS, część na samorządy. A trzeba uświadomić sobie, że najgorsze dopiero przed nami. Jeśli biznes będzie wygaszał działalność, nie zapłaci w przyszłości podatków i nie zasili budżetu. A ograniczenie działalności to redukcja zatrudnienia.

Nikt nie ma wątpliwości, że najgorsze dopiero przed nami. Część przedsiębiorstw w regionie już wstrzymała produkcję, kolejne się do tego szykują – czy to ze względu na zapchane magazyny czy tez z uwagi na brak surowców. Linie dostaw zostały przecięte, logistyka leży. Ruch międzynarodowy został wstrzymany, bo polscy kierowcy albo siedzą na kwarantannach, albo nie mają jak wrócić do kraju.

- Jest kilka branż, którym wirus pomoże w rozwoju. To obok branży medycznej spedycja, a także szeroko pojęte IT. Swój czas mają teraz sklepy internetowe, platformy e-learningowe czy branża komputerowa - uważa Mirosław Ślachciak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty