<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/zurowski_michal.jpg" >Jeszcze tylko dwa tygodnie względnego luzu, a potem już narastająca gorączka. Olimpijska. Wyobraźmy sobie przez chwilę, że już teraz jest np. niedziela 29 lipca. Znicz igrzysk płonie trzeci dzień. Jak spędzimy popołudnie?
Normalnie trudno od kogokolwiek oczekiwać, by z dwutygodniowym wyprzedzeniem szczegółowo planował niedzielę, ale...
<!** reklama>Przedolimpijski stan podgorączkowy przechodzący w gorączkę, to nie jest sytuacja normalna. Jeśli więc są, np. w naszym regionie, kibice, którzy swoich planów na 29 lipca jeszcze nie znają, to coś podpowiem: tego dnia możemy być - delikatnie mówiąc – dość zajęci. Bo to już i igrzyska, i derby Polonia - Unibax! Będzie więc tak&
O 16.30 na olimpijski pomost wyjdą sztangistki wagi 53 kg. Wśród nich pierwsza polska mistrzyni świata (2001), medalistka ostatnich (2011) Mistrzostw Europy, reprezentująca Zawiszę - Aleksandra Klejnowska-Krzywańska. Fajnie by było jej boje o medal zobaczyć. A tu trzeba się będzie zbierać na derby. Bo te o 18.00. A przecież o 17.45 ciekawy mecz siatkarzy USA - Serbia, kwadrans później faworyci turnieju piłkarskiego - Hiszpanie grają z Hondurasem, na pływalni pasjonujące finały 4 x 100 m. dowolnym panów, 100 m. motylkiem pań i& jak to wszystko pogodzić jeszcze z żużlem? Mało tego! Po meczu Polonia - Unibax nie będzie wiele czasu na fetowanie zwycięzców i opłakiwanie pokonanych, bo o 21.00 hit dnia - mecz naszych siatkarzy z Włochami. Szaleństwo.
Wyobrażając sobie, co nas czeka pod koniec lipca, w ten weekend jeszcze wyluzujmy. W niedzielę ani kibicom toruńskich „Aniołów” jeżdżących w Tarnowie, ani fanom Polonii podejmującej Marmę Rzeszów żadna kolizja sportowych atrakcji nie grozi. Wcześniej, w sobotę, w Malilli finał Drużynowego Pucharu Świata. Pisząc ten tekst, nie znam niestety zwycięzców wczorajszych zawodów uzupełniających komplet finalistów, ale ostateczną rozgrywkę o prymat w świecie i tak jutro obejrzę. Bez względu na wynik barażu.
Nie wszystkim jednak metanol pięknie pachnie. Niektórzy chcą jak najszybciej poczuć atmosferę Londynu i dyscyplin olimpijskich. Im polecić trzeba (w Polsacie Sport) relacje z lekkoatletycznej Diamentowej Ligi. I to właśnie z Londynu. Dziś m.in. konfrontacja Amerykanina Gay’a (w tym roku 9,86 sek.) z Jamajczykiem Powellem (9,85) - jedynych sprinterów mogących na igrzyskach wtrącić się do pojedynku Bolt - Blake.
Jutro próba generalna kulomiotów: Hoffy (w tym sezonie już równe 22 metry), Armstronga (21.50) i Majewskiego (21.60), a na 800 m. inny z naszych faworytów Kszczot kontra znakomity Sudańczyk Kaki. Warto to zobaczyć, bo lekkoatletyka na igrzyskach każe na siebie czekać cały pierwszy tydzień. Jak to królowa.