Zmiana na stanowisku szefa IKS „Solino” wywołuje mnóstwo spekulacji. Związki zawodowe nie wykluczają, że jeśli nie zostanie uporządkowana sytuacja w firmie może dojść do protestów.
<!** Image 2 align=right alt="Image 97898" sub="W inowrocławskich Kopalniach Soli „Solino” były już akcje protestacyjne i głodówki. Fot. Renata Napierkowska">W inowrocławskich Kopalniach Soli „Solino” w ostatnich latach były już akcje protestacyjne, wielotygodniowe głodówki i rozmowy na wszystkich szczeblach od zakładowego po kierownictwo „Orlenu” i przedstawicieli rządu. Ostatnie miesiące były co prawda dość spokojne, jednak parę dni temu nieoczekiwanie został odwołany przez radę nadzorczą prezes zarządu spółki Mirosław Osiecki.
- Rada nadzorcza powołała na członka Zarządu IKS „Solino” SA. Remigiusza Paszkiewicza, powierzając mu pełnienie obowiązków prezesa zarządu spółki od 2 października bieżącego roku do 2 stycznia 2009 roku. W tym czasie zostanie ogłoszony konkurs, który wyłoni nowego prezesa - informuje Agata Dąbkowska rzeczniczka prasowa Inowrocławskich Koplań Soli „Solino SA.
<!** Image 3 align=right alt="Image 97898" sub="Teraz rada nadzorcza powołała na członka Zarządu IKS „Solino” Remigiusza Paszkiewicza, powierzając mu pełnienie obowiązków prezesa Fot. Renata Napierkowska">Nowy szef jest absolwentem Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Warszawskiej oraz Krajowej Szkoły Administracji Publicznej. W przeszłości był związany z PKN „Orlen”, później pracował w ministerstwie finansów i Narodowym Banku Polskim. Przyczyna odwołania poprzedniego prezesa owiana jest tajemnicą, bowiem w uchwale rady nadzorczej nie ma żadnego uzasadnienia. Na ten temat nie chcą się też wypowiadać przedstawiciele związków zawodowych. Nieoficjalnie mówi się, że odwołanie Mirosława Osieckiego związane jest ze zamianami zachodzącymi w PKN „Orlen”, gdzie od niedawana szefem jest Jacek Krawiec i nieprawidłowościami, jakie wykryła w spółce Najwyższa Izba Kontroli. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, poprzednikowi Remigiusza Paszkiewicza zarzuca się brak działań naprawczych, aby uzdrowić sytuację w firmie. Tymczasem wśród załogi nadal utrzymuje się napięta atmosfera, bowiem nieznane są dalsze losy warzelni soli, a magazyny paliw nie spełniają swojej roli.
- Na razie czekamy na ostateczne wyniki kontroli NIK-u i innych służb oraz opracowanie strategii rozwoju spółki. Prowadzimy rozmowy z najważniejszymi osobami w państwie w celu przywrócenia porządku. Jeżeli jednak nie będzie postępów w tych sprawach, to nie można wykluczyć, że podejmiemy kolejne akcje protestacyjne czy inne działania, aby zwrócić uwagę na sytuację spółki – zapowiada Jerzy Gawęda, szef zakładowej „Solidarności”.
