https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Profesor wart mieszkania

Michał Sitarek
Ratusz rozdysponuje kolejne mieszkania wśród naukowców. Część VIP-ów ma szansę nie tylko na umowę najmu, ale i na własnościowe „M”. Czy to dobre inwestycje?

Ratusz rozdysponuje kolejne mieszkania wśród naukowców. Część VIP-ów ma szansę nie tylko na umowę najmu, ale i na własnościowe „M”. Czy to dobre inwestycje?

<!** Image 2 align=right alt="Image 134278" sub="Najkosztowniejszy prezent od miasta - 120-metrowe mieszkanie w Śródmieściu - otrzymał Rafał Blechacz. Teraz mieszka tam jego ojciec / Fot. Radosław Sałaciński">Najbardziej okazały prezent od miasta otrzymał Rafał Blechacz. Laureat konkursu chopinowskiego dostał trzypokojowe mieszkanie przy ulicy Świętej Trójcy. Dziś mieszka tam jego tata. - Mieszkam na sąsiedniej ulicy Kordeckiego, ale pana Blechacza jeszcze tu nie widziałam - mówi jedna z naszych Czytelniczek. - Czasem zastanawiam się, czy miastu kiedyś opłaci się ten gest. Dowód uznania należał się wybitnemu pianiście, ale chyba każdy zdawał sobie sprawę, że to nie zatrzyma go w Bydgoszczy.

Wiceprezydent Bydgoszczy, Bolesław Grygorewicz, wierzy, że to inwestycja długoterminowa, która ma szansę na powodzenie.

- Dziś Rafał Blechacz to obywatel świata. Trudno pewnie spotkać go w Polsce. Jednak przyjdzie czas, że zwolni tempo życia. Kto wie, czy wtedy nie zechce podzielić się swoją wiedzą ze studentami Akademi Muzycznej.

<!** reklama>Najwięcej mieszkań od miasta otrzymują jednak pracownicy uczelni i szkół. - Nie ma określonej rocznej puli mieszkań dla osób, które gwarantują prawidłowy rozwój najważniejszych instytucji. Najczęściej rozpatrujemy wnioski uczelni. W tej chwili o siedem lokali starają się, między innymi, UKW, UTP i CM. Decyzję zawsze podejmuje prezydent. Lokale przydzielane są tylko pracownikom samodzielnym, co najmniej z tytułem doktora habilitowanego. Wprowadzając to rozwiązanie, nie porównywaliśmy się z innymi miastami. Prawda jest taka, że wciąż budujemy nasze uczelnie. Zanim nie dorobimy się własnej silnej kadry, musimy wspierać uniwersytety. Silne ośrodki akademickie prawdopodobnie nie muszą się uciekać do takich praktyk, ale nam to się opłaca. Mieliśmy już przypadki, że naukowcy wahali się między naszym miastem a, na przykład, prestiżowym Uniwersytetem Jagiellońskim. Mieszkanie przechyliło szalę na naszą korzyść - wyjaśnia Bolesław Grygorewicz.

Mieszkania z prezydenckiej puli otrzymało również kilku sportowców, pracowników straży granicznej i lektorów klas językowych z I i II LO. Nie otrzymują jednak lokali na własność. Podpisywane są tylko umowy najmu na czas nieokreślony. Gdy kończą pracę, a nadal mieszkają w Bydgoszczy, nie muszą zwracać kluczy.

Czy VIP-y są solidnymi lokatorami? - Nie przypominamy sobie żadnych problemów z czynszem, czy sąsiadami. To osoby, które mają z czego opłacić czynsz - zapewnia rzeczniczka ADM, Magdalena Marszałek.

Prezydenckie „M”

Mieszkania z puli prezydenta Bydgoszczy otrzymało:

  • 11 pracowników UKW
  • 7 sportowców
  • 5 pracowników straży granicznej
  • 5 pracowników policji
  • 4 pracowników I LO
  • 2 pracowników Collegium Medicum
  • 2 pracowników II LO
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski