Doktor Zbigniew Pawłowicz, dyrektor CO, rekomendował marszałkowi województwa Piotrowi Całbeckiemu kandydaturę prof. Janusza Kowalewskiego, swojego zastępcy ds. medycznych, na szefa CO.
[break]
- Profesor jest uznanym specjalistą w onkologii, pracuje w CO od 15 lat. Był dyrektorem ds. medycznych, jest przygotowany profesjonalnie i gwarantuje szanse rozwoju ośrodka. Powstaje Innowacyjne Forum Medyczne, z chwilą mojego odejścia musi pojawić się lider, który na odpowiednim poziomie będzie ośrodek prowadził - podkreśla Zbigniew Pawłowicz.
Według niego to prof. Kowalewski jest gwarantem nie tylko rozwoju ośrodka, ale również uzysaknia potężnych grantów na badania z UE.
- Tylko osoba profesora Kowalewskiego gwarantuje, że ten projekt będzie dalej realizowany. Jeżeli moja załoga dopuści do tego, włącznie ze związkami zawodowymi, że osoba, która głosowała przeciwko CO na radzie społecznej, obejmie stanowisko dyrektora, to ja w to nie uwierzę. Prosiłem marszałka Całbeckiego o pozytywne rozpatrzenie propozycji i powołanie prof. Kowalewskiego.
Kogo tak obawia się dr Pawłowicz? Mówi o tym wprost - byłego wicemarszałka Edwarda Hartwicha, którego krytykuje na każdym kroku. - Jeśli chcemy pogrążyć najlepiej funkcjonujący ośrodek w kraju, to mówię, nie idźcie tą drogą. A jeśli komuś historia mało mówi, to niech pojedzie w pewne miejsce w Bydgoszczy, gdzie był piękny zakład, szył piękne garnitury, a dziś walczy o przetrwanie - mówi Zbigniew Pawłowicz, nawiązując do historii zakładów Modus, którym przez 9 lat szefował właśnie Edward Hartwich.
Nastroje uspokaja rzecznik marszałka, która twierdzi, że żadne decyzje nie zapadły. - Najpierw musi zebrać się zarząd województwa. Podejmie decyzje o tym, w jaki sposób wybrać dyrektora Centrum Onkologii, choć prawdopodobnie będzie to konkurs, a nie nominacja - podkreśla Beata Krzemińska. - Zarząd oczywiście weźmie pod uwagę kandydaturę zgłoszoną przez Zbigniewa Pawłowicza i spotka się z profesorem, by dowiedzieć się, czy w ogóle byłby zainteresowany prowadzeniem placówki.
Prof. Janusz Kowalewski mówi, że dotychczas nikt z zarządu województwa nie kontaktował się z nim. - Leży mi na sercu dobro pacjentów, CO i załogi, wiem, jakie są oczekiwania i nadzieje kadry, więc jeśli zostanie mi zaproponowane to stanowisko - zgodzę się. Jeśli zostanie rozpisany konkurs - też w nim wezmę udział - deklaruje profesor.
Zbigniew Pawłowicz podkreśla, że Edward Hartwich działał przeciw Centrum Onkologii, jako jedyny z członków rady społecznej sprzeciwiał się budowie radioterapii we Włocławku.
- Na polecenie Hartwicha miałem skreślić budowę radioterapii z planu finansowego CO, czemu się sprzeciwiłem i nie skreśliłem. Radioterapię po wielkich burzach udało się zbudować - mówi szef CO.
W odpowiedzi Edward Hartwich przytacza fatalne statystyki umieralności na nowotwory złośliwe, które najbardziej zagrażają mieszkańcom naszego województwa.
- W powstałej na przestrzeni kilkunastu lat bardzo niepokojącej sytuacji musimy - jako wspólnota - zatroszczyć się o jej zmianę, a zmiana może następować tylko w jednym kierunku - zmniejszenia umieralności na nowotwory - mówi Edward Hartwich. - Jeśli chodzi o stanowisko dyrektora CO, to powierzenie tej funkcji odpowiedniej osobie jest jednym z wielu warunków poprawy zaistniałej sytuacji. Dzisiaj trudno jest mi odpowiedzieć, czy to wyzwanie podejmę. Trudno mi oceniać, na czym w związku z moją obecnością polegałby dramat dla ośrodka i pacjentów. Dramat przecież trwa od kilkunastu lat - co wykazuje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego Państwowy Zakład Higieny. W przypadku włocławskiej radioterapii kwestionowałem lokalizację. Byłem za lokalizacją na terenie szpitala wojewódzkiego, gdyż uważałem, że jest to rozwiązanie korzystniejsze dla pacjentów. Wspólnota Włocławka wybrała inaczej.
Były wicemarszałek odniósł się też do 9-letniego okresu, gdy szefował przedsiębiorstwu Modus.
- W ostatnich dniach odnotowałem w prasie informację, że MODUS SA będzie zwiększał zatrudnienie, z czego bardzo się cieszę - a więc jest to rozwój, a nie dramat.
- Prof. Kowalewski gwarantuje rozwój Centrum Onkologii - mówi dr Zbigniew Pawłowicz


Centrum Onkologii PoradnieCentrum Onkologii Poradnie kolejki
- Edward Hartwich to dramat dla ośrodka i od razu mówię - dramat dla pacjentów onkologicznych - uważa Zbigniew Pawłowicz, dotychczasowy dyrektor Centrum Onkologii.
Podaj powód zgłoszenia
w
Wieczór wyborczy.-.R. Bruski o sobie i Bydgoszczy: " Mamy b. silne wsparcie w rządzie, mamy b. silne wsparcie w parlamencie"....się zobaczy-już się zobaczyło w Sejmiku, co nię ?
W
Konkursy są tylko w ustawie zapisane, a Całbecki co chce to i tak zrobi. Tak było w szpitalu na Bielanch najpierw Pani Sobczak była p.o. a potem co została Dyrektorem bo była protegowana. A inni kandydaci byli lepsi . KOnkus to kpina . A Pan Hartwich tylko nie do Centrum bo go nie będzie bo zrobi wszystko i zostanie połaczone z Bielanami w Toruniu
D
nie przepuszczacie wpisów? Zadałem pytanie, jakim prawem próbuje się obsadzać stołki przed konkursem? Teraz zadaję pytanie dlaczego express bydgoski tego komentarza nie chce przepuścić? Na tym forum jest mnóstwo komentarzy, które obfitują w pomówienia i nadają się do blokady, ale nic z tym nie robicie a merytoryczne pytanie cenzurujecie???? Poza tym przy każdym poście powinien być przycisk "zgłoś do moderatora", tego nie ma i w efekcie z tych forum robi się bagno.
P
Czy próba "obsadzenia stołka" przed konkursem jest zgodna z prawem? Czy żyjemy w dzikim kraju, w którym prawo można wyrzucić do kosza, bo liczy się zdanie jakiegoś jednego człowieka, który ma w nosie procedury?
A
obsadzanie stanowisk przed konkursem jest niezgodne z prawem? Do konkursu mogą stanąć kandydaci z całej Polski i komisja konkursowa każdego kandydata musi ocenić i dopiero wtedy może zadecydować kto konkurs wygra. A pawłowicz nie ma nic do tego, może wystawić jako były dyrektor referencje jakiemus profesorowi, ale to nie jest czynnik decydujący. Do konkursu mogą się zgłosić inni profesorowie także z bardzo dobrymi referencjami i dopiero konkurs może to rozstrzygnąć.
z
Pawłowiczowi pomyliła się chyba agitacja polityczna z wyborem dyrekcji szpitala - to dwie różne sprawy. Jakim prawem próbuje wcisnąć swojego kandydata na stanowisko dyrektora jeszcze PRZED KONKURSEM?? Przecież do konkursu może stanąć wielu ludzi, również z CAŁEJ POLSKI. Nawoływanie w tym momencie do wyboru przez komisję konkursową konkretnego kandydata jest nieuprawnione. Wystawienie referencji jak najbardziej, ale trzeba poczekać na wszystkie kandydatury i komisja będzie je oceniać. Tak się dzieje w panstwie prawa.
p
No widać, że mają być nadal ludzie z układu a nie jak proponuje dr Pawłowicz dobrzy specjaliści bo ze służby zdrowia jeszcze C.O. jest przyjazne dla pacjentów to trzeba to zmienić.