Przypomnijmy, wczoraj poseł Michał Stasiński w liście otwartym do prezydenta Bydgoszczy poprosił, by ten nie wydał zgody na odczytywanie tzw. Apelu Smoleńskiego na bydgoskich uroczystościach, między innymi z okazji rocznicy 17 września. Dziś prezydent Bydgoszczy odpowiedział - również w formie listu otwartego.
PRZECZYTAJ: Poseł Michał Stasiński ma dość Apelu Smoleńskiego. Nie chce go podczas nadchodzącej rocznicy
Uroczystości upamiętniające wybuch II wojny światowej współorganizowane były przez Miasto Bydgoszcz, Dowództwo Garnizonu Bydgoszcz, Dziekana Dekanatu Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych oraz Proboszcza Parafii pw. świętej Jadwigi Królowej.
Udział kompanii honorowej Wojska Polskiego, będącego kontynuatorem chlubnych tradycji i bohaterstwa Żołnierzy Września, jest moim zdaniem właściwym uhonorowaniem żyjących i nieżyjących uczestników walk zbrojnych toczonych w 1939 roku.
W kwestii tzw. Apelu Smoleńskiego podzielam całkowicie, podobnie jak wielu innych uczestników uroczystości, Pana stanowisko. Nie jestem jednak osobą mogącą, jak to Pan wskazuje w swoim liście, „nie wydać zgody” na jego przeprowadzenie.
Choć służbę wojskową (w Marynarce Wojennej) odbywałem w ograniczonym zakresie dość dawno, bo w trakcie studiów, to od tamtego czasu nie zmieniło się znaczenie słowa „rozkaz”.
Według mojej wiedzy to właśnie jednoznaczna dyspozycja Ministra Obrony Narodowej zobligowała podległe mu jednostki do upamiętniania podczas uroczystość związanych z wybuchem II wojny światowej ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku.
Rozkazy w wojsku albo się wykonuje, albo… przestaje się być żołnierzem.
Tym samym jedynym skutecznym sposobem uniknięcia przeprowadzenia tzw. Apelu Smoleńskiego byłoby zrezygnowanie z udziału Wojska Polskiego w uroczystościach rocznicowych.
Osobiście nie uważam takiego działania za właściwe. W tak szczególnym dniu, jakim w polskiej historii jest rocznica wybuchu II wojny światowej, nie może zabraknąć polskich żołnierzy.
Tego wymaga szacunek wobec bohaterów pamiętnego Września. Toczenie sporów politycznych nad grobami poległych uważam za nieetyczne.
Kończąc chciałbym zachęcić Pana Posła do podjęcia skutecznych działań w przedmiotowej sprawie, poprzez wystąpienie do Ministra Obrony Narodowej o zwolnienie dowódców podległych mu jednostek z obowiązku przeprowadzania tzw. Apelu Smoleńskiego. To właściwy adresat apelu Pana Posła.