https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Bruski nas atakuje. My działamy zgodnie z prawem - mówi wojewoda. Co dalej z tartakiem, blokującym budowę Trasy Uniwersyteckiej?

wom
- Prezydent Bruski nas atakuje. My działamy zgodnie z prawem - mówi wojewoda
- Prezydent Bruski nas atakuje. My działamy zgodnie z prawem - mówi wojewoda Filip Kowalkowski
Prezydent Bydgoszczy, Rafał Bruski zarzuca wojewodzie, że ten nie eksmitował właściciela tartaku, który blokuje budowę Trasy Uniwersyteckie, mimo że wojewoda dostał tytuły wykonawcze do egzekucji w listopadzie 2017.

Dziś w Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim w Bydgoszczy odbył się briefing prasowy w sprawie konfliktu przy budowie Trasy Uniwersyteckiej. Przypomnijmy, że na terenie inwestycji przy ul. Ujejskiego znajduje się tartak, a jego właściciel, Krzysztof Pietrzak, wypowiedział wojnę bydgoskiemu prezydentowi i urzędnikom. Właściciel tartaku twierdzi, że urzędnicy popełnili serię błędów, gdy przygotowywali wniosek o wydanie Zezwolenia na Realizację Inwestycji Drogowej. Efektem tego było zaniżenie wartości tartaku i wypłacenie zbyt małych zbyt małe pieniędzy za zakład. Prezydent Bydgoszczy twierdzi, że wojewoda powinien eksmitować właściciela tartaku, a tytuły egzekucyjne do przeprowadzenia tej czynności dostał w listopadzie 2017 roku.

Do tej sytuacji odniósł się wojewoda Mikołaj Bogdanowicz.

- Wypowiedzi prezydenta miasta Rafała Bruskiego to nieustanne ataki na nas - stwierdził wojewoda Mikołaj Bogdanowicz podczas konferencji, na której opowiadał o działaniach urzędu wojewódzkiego wobec właściciela tartaku blokującego rozbudowę Trasy Uniwersyteckiej w Bydgoszczy. - Działamy sprawnie, legalnie, zgodnie z prawem.

Mikołaj Bogdanowicz podkreślił, że bydgoski ratusz nie wybrał metody negocjacji z właścicielem tartaku, ale sposób egzekucji. Po wypłaceniu 530 tys. zł (do tego dojdzie jeszcze 228 tys. zł) odszkodowania, zgodnie z wyceną biegłego, właściciel tartaku dostał wezwanie do opuszczenia terenu. Na razie nie zamierza tego robić, uznając, że do końca marca jest chroniony przez prawo lokatorskie - przy tartaku jest jego dom.

- To sytuacja niepotrzebna - mówił wojewoda. - Poza tym podkreślam, że decyzja o budowie została wydana we wrześniu 2016 roku, ale dopiero po 12 miesiącach, jesienią 2017 roku do urzędu wojewódzkiego trafiły z bydgoskiego Urzędu Miasta tytuły wykonawcze.

Budowie II etapu Trasy Uniwersyteckiej przeszkadza m.in. tartak przy ul. Ujejskiego. na razie właściciel nie zamierza go opuścić, co więcej, zaczął inwestować w firmę planując uruchomienie nowej linii.

zobacz także rejestr pedofilów i zboczeńców - osoby z Bydgoszczy i regionu:

Polub nas na Facebooku

Jak wybrać maskę antysmogową?

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
OB
Miasto nie powinno dac sie puscic z torbami co prorokowal na lamach expresu. pan P, niie bedacy krysztalowym obywatelem.
O
Obserwator
To bylby chyba pierwszy przypadek dzialan zatwardzialego pisowca bez naginania prawa. Wine za patowa sytuacje ponosi rowniez Expres Bydgoski, wielokrotnie p ublikujac wypowiedzi tartacznika ze bedzie blokowal budowe jezeli nie dostanie 10 milionow i ze pusci miasto z torbami, Bruski wiec slusznie zrobil nie wdajac sie w jalowe dyskusje. Zdumiewajace jest rowniez ze pan P. tyle lat szpecil i zaklocal dzialalnoscia ktora wtym miejscu nie powinna funkcjonowac. Osoba pana B. jako przykladnego obywatela to material na odrebna dyskuje.
s
seba-76
Nie wnikając w słuszność wartości odszkodowania, zostało ono przyznane z obowiązującymi przepisami prawa, a pan wojewoda, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa zobowiązany jest do przeprowadzenia egzekucji administracyjnej. Koniec, kropka. Apel wojewody o jakieś rozmowy, negocjacje, to jakaś paranoja. Właściciel tartaku został politycznie wykorzystany przez radnych PiS, przez pana Bogdanowicza, do walki z Bruskim, a racja i prawo leży po stronie Bruskiego, co kilkukrotnie potwierdziły kolejne orzeczenia sądu.
Bruski jest cwany i kuty na cztery nogi. Nie przypominam sobie, żeby przegrał jakikolwiek spór prawny przed sądem, czy to z radnym Bogusiem, marszałkiem toruńskim czy z kimkolwiek. Przynajmniej podczas swojej prezydentury, bo nie śledziłem czasów w UKS czy UW.
Summa summarum, wojewoda powinien jak najszybciej zakończyć tę sprawę. Obojętnie czy odszkodowanie dostanie właściciel tartaku, czy wykonawca, w każdym przypadku płacił będzie skarb państwa, czyli chyba właśnie wojewoda? :) dodatkowo każdy miesiąc opóźnienia w budowie TU spowoduje raczej duży, niezadowolony elektorat... a wybory za pasem :)
d
drogowiec historyk
zrobcie Ucho Baranowskiego /wiceprzezydent !!/ i mozecie jechac
p
piotr
No przecież prezydent Bruski miesiącami siedział i nic w tej sprawie nie zrobił. Czy czekał żeby kolejny "sukces" wyskoczył jak najbliżej wyborów ? To się przeliczył..
Y
Yola z Bydzi
Panu Bruskiemu się w spr. tartaku nie spieszyło. -to dla PO norma : od problemów z dala-może same miną., nie pchać się tam, gdzie jest coś trudnego... Teraz wybiera drogę konfrontacji. Osobiście mam gdzieś ten cały tartak, natomiast Pan Gospodarz Bruski się nie popisał.
z
znawca
obaj + wszystkie dziadki i babcie w woj .bowiem przoduje ono w kredytach tychze
d
daniel
ale chyba racze wojewoda, bo z tego co się słyszy nie było takich problemów z wyceną i opuszczeniem terenów przy budowie tramwaju na osiedle Fordon?
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski