Lokatorzy mieszkań administrowanych przez Kujawską Spółdzielnię Mieszkaniową mają już dość zimna. - Nie interesuje nas słupek rtęci prezesa. Chcemy ciepłych kaloryferów - mówią wprost.
<!** Image 2 align=right alt="Image 149982" sub="Według przedstawicieli spółdzielni, w mieszkaniach jest właściwa temperatura, między innymi, dlatego, że bloki zostały docieplone Fot. Jarosław Hejenkowski">Po naszym wczorajszym artykule, kiedy do obecnej sytuacji w mieszkaniach odniósł się, m.in., wiceprezes Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Ryszard Szadłowski, w redakcji „Expressu” rozdzwoniły się telefony od zdenerwowanych lokatorów. - Nie interesuje mnie to, czy prezesowi jest ciepło albo ile stopni jest na jego termometrze. On jest administratorem i powinien nas słuchać. Bo my dajemy mu pracę i łożymy na jego pensję. A nam jest zimno! Szczegółowo znam sytuację i wiem, że spółdzielnia jest obecnie jedynym administratorem, który zrezygnował z ogrzewania. Inni mają nadal ciepło - żali się jedna z lokatorek, która za naszym pośrednictwem apeluje do władz spółdzielni, aby rozważyć ponowne włączenie ciepła. - Czujemy się bezsilni. Dzwonimy, prosimy, a oni mają nas w nosie - skarżą się nasi Czytelnicy.(as)