Upały znów dały się we znaki torom do Fordonu. W niektórych miejscach lekko się wyginają, przez co tramwaje musza zwolnić do 10 km na godzinę. - Problem dotyczy długich łuków torowiska od Akademckiej/Rejewskiego do Dworca Wschód oraz odcinka od Kleeberga do ronda Misji Pokojowych ONZ - mówi Maciej Kozakiewicz, prezes spółki Tramwaj Fordon. Wczoraj przed południem widzieliśmy, jak prezes chodzi po torowisku i osobiście sprawdzał jego stan.
Tory na trasie do Fordonu znów powodują problemy
- Chcemy tu przeprowadzić prace remontowe - mówi prezes Maciej Kozakiewicz. - Do tego potrzebna jest specjalna maszyna - podbijarka torowa do zagęszczania podłoża. O ten sprzęt zabiegamy od dłuższego czasu. Pozwoli na uregulowanie torowiska i poprawę zmian, które powstały w wyniku eksploatacji. Tory chcemy też podsypać tłuczniem. Takich urządzeń w Polsce jest niewiele. Jedno z nich znajduje się w Łodzi, ale jest w remoncie. Na szczęście, udało się nam załatwić maszynę w Pabianicach. Remont planujemy w drugiej połowie sierpnia. Najpierw zrobimy jeden odcinek, potem drugi. Prace chcemy przeprowadzać od piątku do niedzieli, tak by było to jak najmniej uciążliwe dla pasażerów.
Na czas remontu tramwaje linii 3,5, 7 i 10, które kursują do Fordonu będą zawieszone. - Na odcinku Akademicka/Rejewskiego - Dworzec Wschód na trasie między pętlami Przylesie - Wyścigowa funkcjonować będzie autobusowa komunikacja zastępcza. Podczas remontu odcinka od Kleeberga do ronda Misji Pokojowych ONZ, autobusy pojadą od pętli Łoskoń do Przylesia - mówi Kozakiewicz.
