Premier Morawiecki podczas czwartkowej konferencji prasowej dotyczącej wprowadzenia nowych obostrzeń odniósł się do prywatnej służby zdrowia w kraju. - Przypomnijmy sobie co opozycja w sytuacji służby zdrowia proponowała- komercjalizację- mówił.
- Czy służba prywatna, wobec której mam jak najwyższy szacunek, ratuje i życie pacjentów COVID- 19? Czy słyszymy, że jakieś wielkie szpitale prywatne są otwarte i zamieniane na te dla pacjentów leczonych na COVID- 19? Otóż nie- stwierdził premier.
Szef rządu tłumaczył, że "tylko państwo w takich chwilach próby musiało rzucić i rzuciło wszystkie swoje siły, środki i rezerwy i obwody po to, żeby uratować jak najwięcej polaków. - Żeby ratować zdrowie Polaków, życie polaków ale jednocześnie ratować miejsca pracy, ratować gospodarkę- mówił.
- Mam nadzieję, że w najbliższych paru miesiącach, że te lepsze czasy rzeczywiście do nas zawitają na skutek sprawnie prowadzonego procesu szczepienia- dodał.
Przechodzimy jedną z najtrudniejszych prób ostatnich lat
- Z ogromnym zdziwieniem usłyszeliśmy dzisiaj na konferencji prasowej z ust Pana Premiera szokujące pytanie: Czy służba prywatna, do której mam szacunek, ratuje zdrowie i życie pacjentów COVID-19?- pisze w przesłanym komunikacie Andrzej Mądrala, Wiceprezydent Pracodawców RP.
Ekspert przypomina, że na prośbę Ministra Zdrowia z 19 października 2020 roku w ciągu kilku dni szpitale prywatne udostępniły ok. 1000 łóżek dla pacjentów z koronawirusem. Jak pisze dalej, szpitale te wcześniej zadeklarowały gotowość do przejęcia pacjentów na zabiegi planowe z podmiotów leczniczych, "które z powodu zmagań z koronawirusem, posiadają ograniczone możliwości lecznicze". - Nie możemy też zapomnieć o ambulatoryjnej opiece specjalistycznej, o lekarzach rodzinnych, o transporcie sanitarnym, które równie mocno zaangażowane są w zmagania z koronawirusem- zwraca uwagę.
W dalszej części Mądrala pisze, że Polska zabrnęła do takiego momentu, że wciąż zaostrzane są ograniczenia. Jego zdaniem obostrzenia są potrzebne, ale "tam, gdzie dochodzi do zakażeń". - Zapewne można by o tym dyskutować, szczególnie biorąc pod uwagę doniesienia naukowe oraz rachunek korzyści i strat- dodaje.
Wakacje 2021. Sposób na letni urlop pomimo obostrzeń? Nowy t...
- Niestety Polki i Polacy już zaciągnęli gigantyczny dług zdrowotny i nadal – jak się okazuje – będą go zaciągać. Lawinowo rośnie liczba chorób nowotworowych, układu krążenia oraz innych chorób przewlekłych. Zatem leczenie tych pacjentów będzie nas zapewne kosztowało dużo więcej niż cała pandemia koronawirusa. Mówię tu tylko o kosztach zdrowotnych, a nie gospodarczych. Najważniejsze jest dzisiaj zapewnienie bezpieczeństwa epidemicznego oraz przywrócenie „normalnego” funkcjonowania opieki zdrowotnej- podkreśla w swoim komentarzu i dodaje, że prywatny sektor ochrony zdrowia "zawsze był gotowy i potwierdza swoją gotowość w ratowaniu zdrowia i życia Polaków".
