https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Praw fizyki nie zmienimy

Maria Warda
W znacznej części Żnina podczas nawałnic ulice i piwnice zalewane są spływającą z wyżej położonych ulic wodą, która niesie piasek, trawę i kamienie.

W znacznej części Żnina podczas nawałnic ulice i piwnice zalewane są spływającą z wyżej położonych ulic wodą, która niesie piasek, trawę i kamienie.

Kilka dni temu wczesnym rankiem nad powiatem żnińskim przeszła wielka nawałnica. Woda zmywała wszystko, co spotkała na swej drodze. Z położonych na wzgórku ulic Polnej i Dąbrowskiego na ulicę Szpitalną, która jest częścią drogi krajowej, spłynęła nie tylko woda, ale także piasek i kamienie. Zalana została kanalizacja ściekowa, bo studzienki nie zdołały odebrać wody.

- Obudziło mnie bulgotanie w kranie i straszny smród - mówi mieszkaniec ulicy Jeziornej. Okazało się, że cofają się nieczystości z kolektora ściekowego. Znajomemu zamieniły one piwnicę w szambo.

Mieszkańcy tej części miasta uważają, że stało się tak dlatego, ponieważ kanalizacja została niewłaściwie wykonana, a służby miejskie odpowiedzialne za porządek źle działają. - Niedawno została wybudowana ulica Dąbrowskiego - mówi pan Henryk, mieszkaniec Żnina. - Niestety, coś tam źle zrobiono z kanalizacją. Na dodatek tylko raz w tym roku skoszono trawę. Zalegała ona wzdłuż ulicy. Kiedy nadeszła nawałnica, wszystko to spłynęło i zapchało studzienki.

- Jak na takie deszcze, nie mieliśmy dużo interwencji - mówi Marek Krygier, rzecznik prasowy żnińskiej KP PSP. - Strażacy interweniowali pięć razy, wypompowując wodę. Zalało dwie instytucje pożytku publicznego, w tym tradycyjnie już Starostwo Powiatowe, oraz trzy budynki mieszkalne. Usuwaliśmy też zagrażające bezpieczeństwu konary drzew.

Janusz Biegański, zastępca prezesa Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, przyznaje, że woda deszczowa mogła zalać kanalizację sanitarną, co sprawiło, że ścieki pod ciśnieniem cofały się do mieszkań.<!** reklama>

- Praw fizyki nie da się zmienić - mówi Janusz Biegański. - Kanalizacje nie są stuprocentowo szczelne. Dostaje się do nich woda deszczowa. Jest w tym dużo winy ludzi, szczególnie właścicieli domków, którzy wodę deszczową z rynien odprowadzają do kolektorów. Tego robić nie wolno. Przeprowadzimy kontrole mające na celu wyeliminowanie tych praktyk. Jeśli chodzi o cofanie się wody, radzę kupić specjalne klapy zwrotne i zamontować je w swych przyłączach. Kosztuje to od 200 do 300 złotych, ale korzyść jest ogromna, bo ścieki nie zaleją nam piwnic. Na ulicy Dąbrowskiego kanalizację wykonano bardzo profesjonalnie. Wylot odprowadzający wodę deszczową prowadzi pod drogą krajową do Małego Jeziora, ale trzeba mieć świadomość, że Żnin leży w dołku i podczas nawałnic będą zawsze problemy.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jan2
Gdyby sprawa dot. Bydgoszczy to pan Cyprys:
1 Napisałby protest z ządaniem ich zmiany. .
2. Gdyby nie otrzymał odpowiedzi, zmieniłby przy pomocy pana Jasiakiewicza prawa fzyki na takie, które byłyby dobre dla Bydgoszczy
Wszak tam obowiązuje inny stan umysłu..
h
holenderpl
Witam Panie Januszu .Szanowny Panie gospodarzem Znina jest Urzad Miejski zgadza sie? Tylko ten urzad powolal miedzy innymi Wodociagi miejskie po to aby zajmowaly sie one nie tylko przesylka wody lecz rowniez aby takze utrzymywaly w nalezytej sprawnosci kanalizacje deszczowa.Sa normy ktore mowia o odleglosciach gulikow , czy ulice zninskie spelniaja te normy ? Np;ul Mickiewicza od ul Kosciuszki do wodociagow miejskich ? Podczas intensywnych opadow deszu wody splywajace z ul;Tysiaclecia ,Kopernika i Aliantow tworza przy zbiegu ulic Mickiewicza -Kosciuszki ,,AKWEN WODNY" trudny do przebycia pieszo i samochodem.
h
holenderpl
Witam Szanowny Panie Januszu .Tak gospodarzem Znina jest Urzad Miejski .Urzad ten powolal rozne zaklady komunalne , miedzy innymi Wodociagi miejskie do ktorych nalezy dbanie o stan sprawnej kanalizacji deszczowej na terenie miasta .Problem zalewania miasta podczas duzych opadow deszczu polega natym , ze ulice nie osiadaja odpowiedniej ilosci gulikow /sa na to normy / Przykla ulica Mickiewicza gdzie na odcinku od ul. Kosciuszki do Miejskich wodociagow -strona prawa jest ich za mala ilosc . Gdzie przy spywie wody deszczowej z ulic : Aliantow, Kopernik i Tysiaclecia przy zbiegu ul Mickiewicza i Kosciuszki tworzy sie ,,NOWY AKWEN " trudny do przejscia i przejechania.
k
kazio
pojadę do Znina po ulewie i zobaczę jak dziala ta kanaliza : w razie czego napiszę do honorowej obywatelki z USA pamietacie to niedawne widowisko
J
Janusz
Witam. Drogi "holenderpl", otóż po pierwsze trzeba wiedzieć, że są trzy rodzaje eksploatowanej w gminie kanalizacji: sanitarna (transportująca ścieki bytowe), deszczowa ( transportująca wody opadowe i roztopowe ) i ogólnospławna ( transportująca zmieszane ścieki bytowe i opadowe). Zakład Wodociągów i Kanalizacji ( jak rozumiem adresat "wy") zarządza sprawnością techniczną posiadanej na majątku spółki kanalizacją sanitarną i ogólnospławną ( w części ściekowej). Sprawnością techniczną kanalizacji deszczowej wraz z wpustami ulicznymi zarządza Urząd Miejski w Żninie. Po drugie - Holandia jako kraj depresyjny zmuszony był uwarunkowaniami geograficznymi zachować należytą staranność w budowaniu systemów kanałów odwadniających dla skutecznego gospodarowania wodami gruntowymi i opadowymi. I zrobiono to zgodnie ze sztuką inżynierską, stąd nie obawiam się o zniknięcie tego uroczego kraju z mapy europy. Po trzecie, w naszej lokalnej rzeczywistości o problemie niedoinwestowania systemów odwodnieniowych dyskutujemy wyłącznie, po każdym nawalnym deszczu lub większej ulewie. Po czym długo nic aż do następnej ulewy itd, itd. Osobiście wierzę, że już w niedługim czasie dokuczliwość dla mieszkańców związana z podtapianiem terenu, powodowana cyklicznie występującymi ulewami nada odpowiedni priorytet dla podjęcia działań rozwiązywania technicznego i inwestycyjnego w kierunku uporządkowania gospodarki wodami gruntowymi i opadowymi.
h
holenderpl
Panie Januszu problem polega natym ze wy wcale nie dbacie o kanalizacje ,gdzie sa przeglady i czyszczenie studzienek kanalizacyjnych, Wedlug pana rozumowania Holandii nie powinno byc na mapie poniewaz jest to kraj depresyjny .Nic nie robicie aby temu wsazystkiemu zapobiec zyjecie po prostu po staremu ,,czy sie stoi czy sie lezy przyjdzie pierwszy sie nalezy " Gdybyscie byli za swoja prace rozliczani to sadze ze mieli byscie inne podejscie
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski