- Szkolimy ludzi za firmowe pieniądze, a oni popracują trzy lata, bo tyle muszą. Zdobędą w tym czasie doświadczenie i odchodzą do konkurencji, właśnie wpłynęło kolejne takie wypowiedzenie - nie kryje w rozmowie z "Gazetą Pomorską" Grzegorz Młotkowski, przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Maszynistów w Toruniu (związkowi podlega cały nasz region).
- Obecnie szkolenie przechodzi 19 maszynistów, czy jest pewność, że z czasem nie podkupi ich konkurencja? Nie ma żadnej! Pracownicy odchodzą, a ci, którzy zostają, muszą brać nadgodziny. Są przemęczeni, a przecież ci ludzie są odpowiedzialni za bezpieczeństwo pasażerów. Związkowcy działają zgodnie z procedurami.
Pracownicy zdecydują o strajku!
Młotkowski informuje o zarządzeniu referendum strajkowego - od 21 sierpnia do 7 września. Pracownicy wypowiedzą się, czy są za podjęciem strajku w przypadku braku realizacji przez zarząd żądania podwyżki płac będącego przedmiotem sporu zbiorowego wszczętego pismem z 19 czerwca tego roku.
- Proces mediacji wciąż się nie skończył. Poprosiliśmy o mediatora z zarządu, a spółka zwróciła się z takim wnioskiem do Ministra Rodziny i Polityki Społecznej i jeszcze nie złożyła kompletu dokumentów, więc wszystko się wydłuży. Na razie nie możemy ogłosić strajku, ale jesteśmy tak zdeterminowani i gotowi, by, zgodnie z prawem, go przeprowadzić w całym kraju, między innymi na Kujawach i Pomorzu. Nie jest więc wykluczone, że zatrzymamy pociągi. Martwimy się o firmę. Będziemy rozmawiać z marszałkami, by jednak jeszcze bardziej przyglądali się pieniądzom, które płacą Polregio za obsługę regionalnych tras - zapowiada przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Maszynistów w Toruniu.
O napiętą sytuację w Polregio pytamy także Leszka Miętka, szefa Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce.
- Polregio płaci pracownikom najmniej ze wszystkich spółek kolejowych w kraju. Gdzie indziej jest to więcej o co najmniej 1500 zł brutto miesięcznie. Nie dziwi więc, że ludzie odchodzą do konkurencji. Walczymy dla nich o 1600 zł brutto podwyżki do pensji zasadniczej, 800 zł w tym roku i kolejne 800 zł w 2024 - mówi nam Miętek.
Dodajmy, że w lipcu Polregio wypłaciło pracownikom 1200 zł jednorazowej gratyfikacji.
- Podwyżki mają dotyczyć wszystkich, czyli m.in. maszynistów, pracowników warsztatów, utrzymania warsztatowego i administracji.
- Na Kujawach i Pomorzu Polregio zatrudnia obecnie ponad 80 maszynistów, łącznie ma u nas 337 pracowników.
Polregio: "Dbamy o pracowników i podróżnych"
W stanowisku przesłanym redakcji Polregio czytamy m.in: że "zarząd jest gotowy do kontynuowania rozmów ze Stroną Społeczną na temat wzrostu wynagrodzeń. Proces ten musi odbywać się zgodnie z przepisami, w związku z powyższym kolejny etap rozmów może odbyć się tylko w obecności mediatora. Zarząd Polregio zwrócił się z wnioskiem do MRiPS, o czym Strona Społeczna została poinformowana - bez zgłaszania sprzeciwu. Spółka czeka teraz na wyznaczenie mediatora. Zarząd cały czas prowadzi dialog ze Stroną Społeczną. Najważniejszymi zadaniami są m.in dbałość o dobro pracowników, a także o pracę bez zakłóceń - dla dobra podróżnych".
Przypomnijmy, na Kujawach i Pomorzu już stawały koleje Polregio, np. w kwietniu 2022 roku nie wyjechało w piątek (przed Wielkanocą) ok. 37 pociągów na trasach: Toruń - Bydgoszcz, Bydgoszcz - Toruń, Bydgoszcz - Piła, Toruń - Włocławek.
Tutaj na Kujawach i Pomorzu jeździ Polregio
Polregio ma w Polsce 16 zakładów, na Kujawach i Pomorzu w Bydgoszczy. Większościowym udziałowcem spółki jest Agencja Rozwoju Przemysłu.
W naszym regionie przewoźnik obsługuje zelektryfikowane linie kolejowe:
- Kutno-Włocławek-Toruń-Bydgoszcz,
- Bydgoszcz-Inowrocław,
- Gniezno-Inowrocław-Toruń,
- Bydgoszcz - Toruń - Jabłonowo Pomorskie (Brodnica po 2025 roku, po elektryfikacji LK nr 208),
- Bydgoszcz-Wyrzysk-Osiek,
- Bydgoszcz-Toruń,
- Toruń - Jabłonowo Pomorskie,
- Bydgoszcz-Smętowo,
- Piła-Bydgoszcz,
- Inowrocław - Bydgoszcz,
- Toruń-Inowrocław-Gniezno.
