Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy Nitro-Chemu i MZK pikietowali pod ratuszem

Hanna Walenczykowska
Hanna Walenczykowska
Pracę w Nitro-Chemie może stracić 150 osób. Ile będzie musiało odejść z MZK - jeszcze nie wiadomo. Wszystko zależy od decyzji radnych.

Pracę w Nitro-Chemie może stracić 150 osób. Ile będzie musiało odejść z MZK - jeszcze nie wiadomo. Wszystko zależy od decyzji radnych.

<!** reklama>

Wczoraj przedstawiciele związków zawodowych z MZK i Nitro-Chemu poinformowali o dzisiejszym, wspólnym proteście. Nitro-Chem zatrudnia ok. 300 osób. Połowa z nich może stracić pracę, jeśli firma będzie ponosiła koszty działalności oczyszczalni „Kapuściska”.

- Od uruchomienia oczyszczalni zakłady produkcyjne finansowały niemal w całości spłatę kredytu - twierdzi Sławomir Obremski, przedstawiciel Nitro-Chemu. - Zakłady płaciły około 16 milionów złotych rocznie. To nie my spowodowaliśmy sytuację, w której bilans Spółki Wodnej „Kapuściska” nie zamyka się.

Inny przedstawiciel Nitro-Chemu twierdzi, że miasto źle ochroni mieszkańców.

<!** Image 3 align=none alt="Image 223561" sub="Związkowcy podczas wczorajszej konferencji prasowej w siedzibie MZK.(Fot. Tomasz Czachorowski)">

- Bez nas ceny wody i za oczyszczanie ścieków wzrosną - oświadcza Jacenty Baranowski, związkowiec z Nitro-Chemu. - Ceny dla mieszkańców zaniżono i wymyślono sobie, że jedyną dojną krową będzie nasz zakład.

Natomiast związkowcy z MZK zamierzają oprotestować projekt zabrania im darmowych przejazdów, ale także próbę podzielenia spółki na dwie części. - Zamierzam zapytać pana prezydenta o to, jakie kierunki sobie wyznaczył - zapowiada Andrzej Arndt, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej w MZK. - Przygotowujemy się do przetargu na pakiet linii z linią 69. Jeśli go przegramy, u nas też będą zwolnienia.

Andrzej Arndt przypomina, że darmowe bilety przysługujące pracownikom były częścią składową ich pensji. - Jeśli Rada Miasta zgodzi się na pozbawienie nas bezpłatnych przejazdów, musi liczyć się z tym, że zwrócimy się do pracodawcy o to, by nam wyrównał straty - zapowiada Andrzej Arndt. - Nie chcemy podwyżek, chcemy tylko, by pensje nie zmalały.

Związkowcy przygotowali kilka pytań.

- Może wreszcie pan prezydent powie prawdę? - zastanawia się Marek Napierała, przewodniczący zakładowej NSZZ „Solidarność”. - W innych miastach przewoźnicy otrzymują usługi bez przetargów. Tego się domagamy, czy panu prezydentowi podoba się to, czy nie.

Marek Napierała uważa, że system kontroli, w który miasto wrzuciło ponad 10 mln zł, nie funkcjonuje prawidłowo. Wskazuje on na to, że np. autobusy mają ogromne opóźnienia.

- Tak ma wyglądać system? - pyta Marek Napierała. - Nam wciska się, że system jest dobry, że myli się satelita. Albo ten system jest wiarygodny, albo nie jest. Naszym zdaniem łapie bzdury. Za nie obciążani są kierowcy, tak nie może być. Chcemy konkretnej debaty z panem prezydentem, a nie pomlaskiwania. Pan prezydent na ostatnim spotkaniu powiedział, że nie interesuje go los pracowników, a słupki.

Dziś nasze województwo jest na przedostatnim miejscu pod względem bezrobocia.

- Zakłady pracy zostały albo zlikwidowane, albo przeniesione do innych miast - przypominana Andrzej Arndt. - Tam, gdzie byli sprytniejsi prezydenci lub sprytniejsi przedsiębiorcy.

Pikieta rozpocznie się dziś o godz. 9 przed ratuszem na Starym Rynku. Również dzisiaj w mediach pojawi się oświadczenie pracowników Nitro-Chemu. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty