Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na co najczęściej skarżą się pasażerowie miejskiej komunikacji w Bydgoszczy?

Hanna Walenczykowska
Według regulaminu, nie wolno otwierać drzwi wtedy, kiedy np. pojazd nie mieści się w zatoczce autobusowej.
Według regulaminu, nie wolno otwierać drzwi wtedy, kiedy np. pojazd nie mieści się w zatoczce autobusowej. Tomasz Czachorowski
W bydgoskich MZK obowiązuje rygorystyczny regulamin. Kierowcy za przewinienia mogą stracić nawet całą premię. Takich przypadków na szczęście jest bardzo niewiele, bo pasażerowie skarżą się rzadko.

Do Miejskich Zakładów Komunikacyjnych wpływają skargi dotyczące kierowców i mo
torniczych, zatrudnionych w dwóch firmach, zajmujących się obsługą komunikacji miejskiej. Jak usłyszeliśmy, najwięcej osób skarży się na to, że kierowcy nie otwierają drzwi przed przystankami, uniemożliwiając pasażerom przesiadkę. Ale takie zachowanie kierowców autobusów zgodne jest z regulaminem, bo nie wolno otwierać drzwi wtedy, kiedy np. pojazd nie mieści się w zatoczce autobusowej.
Czasami zdarza się, że kierowca lub motorniczy nie zauważy pasażera, który wysiada po sygnale tylnymi drzwiami. Żalą się także ci, którzy doświadczyli, jak działa siła bezwładności podczas ostrego hamowania lub zostali przytrzaśnięci drzwiami podczas wysiadania z pojazdu.

NFZ wie, że wyda prawie 4 miliardy na leczenie mieszkańców Kujawsko-Pomorskiego

Ostre zasady pracy

- Nasz regulamin jest bardzo 
rygorystyczny. Obowiązuje od kilku lat - mówi Andrzej Arndt, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej przy
Miejskich Zakładach Komunikacyjnych w Bydgoszczy. - Kara jest wymierzana w zależności od wagi przewinienia. Najczęściej jest to upomnienie ustne. Kary finansowe należą do poważniejszych narzędzi dyscyplinujących. Wymierzane są w różnej wysokości.
- Za poważne przekroczenie zapisów regulaminy potrąca się premię - dodaje Marek Napierała, przewodniczący zakładowej organizacji NSZZ „Solidarność” w bydgoskich MZK. - Czasami kierowca lub motorniczy traci 10, czasami 20 albo 100 procent premii. Ta ostatnia kara dotyczy ciężkich błędów, na przykład przytrzaśnięcia drzwiami kobiety z dzieckiem w wózku.
Na szczęście, jak mówią przedstawiciele związków zawodowych, już w prawie wszystkich pojazdach znajdują się kamery wideo.

Widać jak na dłoni

Dzięki zapisowi z monitoringu można dokładnie odtworzyć przebieg zdarzenia.
- Prawie każda skarga to słowo przeciwko słowu - podkreśla Marek Napierała. - Każdy pasażer stara się udowodnić swoje racje, a każdy kierowca lub motorniczy stara się wybronić. Dlatego monitoring jest tak ważny.
Jak dodają związkowcy, ich firma coraz bardziej dba o warunki jazdy.

Polub "Express" na Facebooku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!