Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracodawca wymusza, aby alkoholik podjął leczenie

Włodzimierz Szczepański
Picie alkoholu w pracy świadczy, że to wódka rządzi pracownikiem. Jeśli jest alkoholikiem, nie jest w stanie kierować swoim postępowaniem.

Picie alkoholu w pracy świadczy, że to wódka rządzi pracownikiem. Jeśli jest alkoholikiem, nie jest w stanie kierować swoim postępowaniem.

Stawianie się do pracy w stanie nietrzeźwym pracownika dotkniętego przewlekłą psychozą alkoholową nie stanowi dostatecznej podstawy do przypisania mu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych - stanowi wyrok Sądu Najwyższego.<!** reklama>

- Mam takiego pracownika, który po powrocie ze zwolnienia przyznał się, że cierpi na alkoholizm. Nadal pracuje. Nie mam z nim problemów - opowiada szef jednej z większych bydgoskich firm. - Jednak nie toleruję pijaństwa w pracy. Miałem problem z takimi ludźmi. Osoba nakryta na pijaństwie musi podpisać oświadczenie, że piła. Natychmiast zostaje zwolniona dyscyplinarnie. Jeśli odmawia, wzywamy policję. Pijany pracownik naraża na niebezpieczeństwo nie tylko siebie, ale innych. Tu są maszyny, wózki widłowe. Jak się coś stanie, to ja poniosę konsekwencje - dodaje.

Nawet w tak odpowiedzialnej pracy, jak kierowanie autobusami zdarzają się przypadki pijaństwa.

- Nasi dyspozytorzy to ludzie z długoletnim doświadczeniem. Jeśli widzą, że kierowca może być pod wpływem alkoholu, sprawdzają go alkotestem. Osoba pijana nie może być w szeregach naszej firmy. Nietrzeźwi kierowcy to są rzadkie przypadki, ale się zdarzają - mówi Lucjan Sieradzki z MZK w Bydgoszczy.

Policjanci pod koniec grudnia zostali wezwani na plac budowy przy ul. Galla Anonima. 53-latek spadł z czwartej kondygnacji. Połamał nogę i miednicę. Badania alkotestem wykazały, że był nietrzeźwy.

Wykonywanie pracy w stanie odurzenia alkoholem, narkotykami narusza podstawowe obowiązki pracownika. Jeśli je łamie, to zgodnie z art. 52 Kodeksu pracy, pracodawcy wolno go zwolnić bez wypowiedzenia. Czy w bydgoskim Urzędzie Miasta skorzystano z tego artykułu?

- Nie ma takich przypadków i nie było. Gdyby doszło do takiego zdarzenia, wiemy, co robić. Pierwszy krok to straż miejska i alkomat. Potem - od razu - tryb dyscyplinarny - mówi Piotr Kurek, rzecznik prezydenta Bydgoszczy.

Problemy z alkoholem zdarzają się wśród nauczycieli. Do rzecznika dyscyplinarnego przy Kuratorium Oświaty trafiły w 2011 roku cztery sprawy związane z piciem alkoholu. Nauczyciele przyszli do pracy nietrzeźwi. Rok wcześniej rozpatrywano sprawę nauczyciela, wobec którego zapadł wyrok. Prowadził samochód pod wpływem alkoholu.

Problem uzależnienia jest bardziej powszechny niż się wydaje. Może dotykać 25-30 procent społeczeństwa wraz z rodzinami alkoholików, które też cierpią. Rocznie do Bydgoskiego Ośrodka Rehabilitacji, Terapii Uzależnień i Profilaktyki BORPA zgłasza się około 2,5 tys. osób szukających pomocy.

- Picie w pracy to już jeden z ostatnich etapów alkoholizmu. Dużo osób zgłaszających się do nas przyznaje, że pracodawcy zażądali, aby skorzystały z naszej pomocy. To właśnie problemy w pracy są jednym z głównym powodów, dla których teraz zgłaszają się osoby uzależnione - tłumaczy Barbara Domagała, szefowa Borpy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!