https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powalczą nie tylko na parkiecie

Piotr Dudek
- Chcemy wykorzystać nerwową sytuacją u naszych rywali i pokonać wicemistrzów Polski - zapowiada przed sobotnim meczem z Anwilem, Zbigniew Słabęcki, dyrektor Astorii.

- Chcemy wykorzystać nerwową sytuacją u naszych rywali i pokonać wicemistrzów Polski - zapowiada przed sobotnim meczem z Anwilem, Zbigniew Słabęcki, dyrektor Astorii.

<!** Image 2 align=left alt="Image 8760" >Tego z pewnością nikt się nie spodziewał! Anwil - jeden z faworytów do zdobycia mistrzostwa kraju po 4 kolejkach nadal nie ma na swoim koncie zwycięstwa!

Pogromcami włocławian - oprócz niezwykle silnego kadrowo Prokomu Trefl Sopot - były także ekipy, które do krezusów nie należą.

Miejsce w szyku Anwilowi pokazywali kolejno: Energa Czarni Słupsk, Polpharma Starogard Gdański, a w minioną środę do tego grona dołączył także beniaminek - Polpak Świecie.

Grać swoje

- Anwil zagrał z nami słabo - nie ukrywa Dariusz Litwin, II trener Polpaku. - Widać było, że są w poważnym kryzysie, a my to wykorzystaliśmy. Moja rada dla Astorii? Wyjść na boisko i grać swoje. Na pewno nie ma co się bać, bo rywal jest do pokonania.

- Będziemy walczyć o zwycięstwo - przekonuje Zbigniew Słabęcki. - Chociaż wiadomo, że w Anwilu dojdzie do zmian i być może z nami zagrają w innym składzie niż z Polpakiem.

O tym, że nie jest dobrze we Włocławku świadczy też fakt, że w środę nie zagrał zawieszony przez klub Litwin Donatas Zavackas.

Działacze wicemistrza kraju od dłuższego czasu poszukują typowego środkowego, lecz kolejni gracze podpisują kontrakty z zespołami grającymi w Eurolidze i rynek dobrych centrów dramatycznie się kurczy.

Zawodników „Asty” czeka nie tylko walka na parkiecie, ale także... przy stole. Powód? Spotkanie u prezydenta Konstantego Dombrowicza działaczy Astorii z przedstawicielami firmy Vertano (ma wybudować centrum handlowe w Bydgoszczy - przyp. PD) na razie niewiele wyjaśniło.

Czekają na pieniądze

- Jestem optymistą. Mam nadzieję, że ostatecznie w przyszłym tygodniu dogadamy się z inwestorem i na klubowe konto wpłyną pieniądze - tłumaczy „Expressowi” Piotr Rutkowski, prezes Astorii.

Nieoficjalnie wiadomo, że kwota o jaką chodzi wynosi 600 tysięcy złotych. Pieniądze te pozwoliłyby na pokrycie należności wobec zawodników i trenerów oraz spokojną egzystencję klubu do końca roku kalendarzowego.

Noteć w stolicy

Tymczasem Noteć (w niedzielę o 17.00) zagra w Warszawie z Polonią. Inowrocławianie powinni udać się już z nowym graczem - Gabe Martinem (23 lata, 194 cm). Amerykanin w poprzednim sezonie w portugalskim Santarem Basket (średnio 19,7 pkt, 6,7 zb. i 2,5 as.).

Dzisiaj do ekipy Piotra Barana ma dołączyć także serbski rozgrywający Vuk Stefanović (22, 195), który poprzedni sezon spędził w cypryjskim Digenis Morphou.

Przypomnijmy, że Noteć zrezygnowała już z usług trzech graczy: Josha Niguta, Gentry Lewisa i Konrada Toty.

Poza tym w meczu z Polonią może nie wystąpić Krzysztof Mielczarek, który przed tygodniem odniósł kontuzję (skręcony nadgarstek).

Wybrane dla Ciebie

Snus prezydencki. Zakazów nie będzie, bo prezydent ma swoje gusta?

Snus prezydencki. Zakazów nie będzie, bo prezydent ma swoje gusta?

Zawisza Bydgoszcz wypisał się z gry o awans. Olimpia musi liczyć na wpadki rywali.

Zawisza Bydgoszcz wypisał się z gry o awans. Olimpia musi liczyć na wpadki rywali.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski