O wyborze członków rady decydowały koalicyjne parytety. KRRiT według partyjnego klucza obsadziła stanowiska w lokalnych rozgłośniach Polskiego Radia, w tym także PiK.
Rada nadzorcza składa się z pięciu osób. Cztery wybierają członkowie KRRiT. Ostatniego wskazuje Ministerstwo Skarbu.
<!** reklama left>W skład nowej rady nadzorczej PiK weszło dwóch przedstawicieli PiS. Jerzy Kęcik jest urzędnikiem państwowym z Warszawy, absolwentem bydgoskiej ATR. Jolanta Kuligowska-Roszak, z wykształcenia filolog polski, pracuje w Izbie Gospodarczej „Wodociągi Polskie”. W przeszłości była członkiem zarządu PiK. Po zakończeniu kadencji odeszła w atmosferze skandalu związanego z bulwersującymi odprawami, które zarząd przyznał sam sobie.
LPR desygnowała Jacka Tkaczyka, który nie ma nic wspólnego z naszym regionem. Pochodzi z Siedlec i jest pracownikiem TP SA.
Natomiast Samoobrona, jak pisaliśmy na naszych łamach, zgłosiła Artura Piotrowicza, wykładowcę UMK w Toruniu. Partia Leppera chce, by to on był przewodniczącym rady nadzorczej. Oficjalnie mówił o tym Lech Kuropatwiński, włocławski poseł Samoobrony. Czy PiS zgodzi się na to? W radzie będzie miało trzech na pięciu swoich przedstawicieli. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy PiS nie ma zamiaru oddać stanowiska przewodniczącego Samoobronie.
Do wczoraj MS, którym kieruje PiS, nie desygnowało swojego przedstawiciela do rady. Dziś upływa ostateczny termin, by skompletować gremium nadzorcze. Jak nas poinformowano w MS, lista osób mających reprezentować rząd w radiowych spółkach jest przygotowana. Urzędnicy czekali jednak na decyzję ministra.
Po skompletowaniu rady wybierze ona nowy zarząd PiK. Wtajemniczeni mówią, że dotychczasowy prezes, Zbigniew Ostrowski, ma nadzieję, że pozostanie na stanowisku jako bezpartyjny fachowiec. Los drugiego członka zarządu, związanego silnie z SLD Norberta Krawczyka jest przesądzony i odejdzie on z radia.