Poszukiwany ostatni daniel z Krainy Dolnej Wisły pod Bydgoszczą. Pozostałe wróciły do zagrody

– Wróciła do nas ostatnia z uciekinierek. Łanie i młodziak są już w komplecie, cali zdrowi i bezpieczni. Czekamy jeszcze na białego albinosa, ale chwilowo wszelki słuch o nim zaginął – przekazali właściciele Krainy Dolnej Wisły w czwartek (2 listopada).

Najmłodszy z uciekinierów powrócił do zagrody 29 października, a dzień wcześniej na miejscu pojawiła się łania. – Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej – podsumowali. – Szkoda, że nie udało nam się uwiecznić powitania z Bossem, danielem alfa, który nie podjął próby ucieczki z ekipą – dodano we wpisie.

W przypadku samca w październiku podjęto trzy próby odłowienia – każda niestety kończyła się niepowodzeniem. Wcześniej Kraina Dolnej Wisły otrzymywała sygnały o tym, że widziano go m.in. przy trasie S5 na odcinku Trzeciewiec-Kusowo i przy hotelu Akor na bydgoskich Jachcicach.

– Wciąż szukamy ostatniego daniela. Czekamy na jakiekolwiek informacje w jego sprawie, na to, gdzie się ukaże. Cały czas pomaga nam ogród zoologiczny w Myślęcinku, ale obecnie nie mamy żadnych sygnałów o jego lokalizacji – mówi „Expressowi Bydgoskiemu” Jacek Stielow, właściciel Krainy Dobrej Wisły.

Odłowienie nie jest łatwe, zwłaszcza przy niesprzyjającej pogodzie. Sytuację utrudnia fakt, że trwa bekowisko (okres godowy danieli). Zwierzęta wybiegły na wolność, bo ktoś przeciął siatkę w zagrodzie w Złej Wsi.

W środę (8 listopada) rano właściciel otrzymał nowy sygnał o zwierzęciu. – Dostałem informację, że daniel jest w lasku przy ul. Posłusznego w Fordonie. Gdyby ktoś go widział, raz jeszcze prosimy o kontakt. Można dzwonić pod numer 785 099 999. Nasza zguba wraca do domu. Przeszedł cały region i jest jakieś 8 km od zagrody – wyjaśnia. Właściciele, we współpracy z lekarzem weterynarii z bydgoskiego ZOO, są w pełnej gotowości, by kolejny raz spróbować odłowić daniela.

– Jest oswojony. Reaguje na imię Boss. On jest przyzwyczajony do ludzi i się ich nie boi. Nikomu nie zrobi krzywdy. Ma 200 kolegów w zoo: kangury, strusie, psy, koty itd. Zna wszystkich. Nie można go płoszyć i straszyć. Jeśli można go zwabić na zamknięty teren, byłoby najlepiej, bo to ułatwiłoby nam jego uśpienie – tłumaczył nam Jacek Stielow.

Od momentu podania zwierzęciu dawki nasennej mija ok. 15 minut zanim daniel zaśnie. W tym czasie zwierzę może zachowywać się bardziej nerwowo, więc tym bardziej należy zadbać o to, aby znajdował się z dala od ruchliwych tras. W szoku może wybiec na drogę i doprowadzić do wypadku. Pracownicy zagrody wierzą, że daniel wkrótce bezpiecznie wróci do domu.