Prokuratura prowadziła sprawę dwutorowo. – Z jednej strony było to postępowanie karne w sprawie pożaru. Zakończyliśmy je w drugiej połowie września postanowieniem o umorzeniu z uwagi na brak danych dostatecznie uzasadniających popełnienie czynu zabronionego – mówi „Expressowi Bydgoskiemu” prok. Dariusz Bebyn, szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.
W okolicy nie było monitoringu. Trudności w śledztwie sprawiał także zły stan budynku. Brakowało dowodów, na których podstawie śledczy mogliby wykazać, że do pożaru doszło za sprawą czyjegoś celowego działania. Umorzenie postępowania nie jest równoznaczne z zakończeniem działań bydgoskiej prokuratury.
– Z materiału z naszego postępowania karnego wynikało, że procedowane jest uzyskanie zezwolenia na rozbiórkę tego budynku. Mamy zarejestrowaną sprawę. Chcemy zmonitorować postępowanie administracyjne dotyczące wydania decyzji o rozbiórce – przekazuje prok. Dariusz Bebyn.
Prokuratura wystąpi do inspektoratu budowlanego, aby sprawdzić dokumenty w tej sprawie. W sierpniowej akcji gaśniczej brało udział ponad 30 strażaków – w kulminacyjnym momencie na miejscu działało osiem zastępów straży pożarnej. Pożarem objęta była praktycznie cała konstrukcja i pokrycie dachu.
Dzień później Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego dla Miasta Bydgoszczy nakazał właścicielowi zabytkowego obiektu wykonanie w trybie natychmiastowym zabezpieczenia zabudowy przed dostępem osób postronnych z uwagi na występujące zagrożenie dla życia i zdrowia. Budynek w stanie po pożarze nie nadaje się do użytkowania. Nie była to pierwsza interwencja strażaków w tym miejscu. Pożar przy Rycerskiej wybuchł również w sierpniu 2022 r., a trzy lata wcześniej doszło tu do zapłonu gazu, na skutek, którego ucierpiały cztery osoby.
Co dalej?
Tereny pomiędzy ulicami Rycerską, Świecką i Pomorską przez wiele lat były zapleczem dla bydgoskiego węzła kolejowego. Budynek dworca towarowego powstał około 1912 roku. Obecnie właścicielem obiektu jest Grupa Moderator, która wcześniej zapowiadała jego remont. Po rewitalizacji miał pełnić funkcję bramy osiedla Industria.
– Budynek jest zamknięty i zabezpieczony w sposób, który mamy nadzieję uniemożliwi wandalom jego dalszą dewastację. Budynek wyposażono w system alarmowy, uporządkowano teren dookoła, wycięto krzaki, które utrudniały monitoring, znacznie wzmocniono nadzór nad posesją – informuje „Express Bydgoski” Małgorzata Dysarz-Lewińska z Grupy Moderator.
Przyszłość budynku na razie nie jest jasna. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, po zakończeniu działań śledczych, zlecono ekspertyzę aktualnego stanu technicznego obiektu. – Nie wiemy, kiedy możemy się spodziewać wyników, bo stopień trudności wykonania takiej ekspertyzy ze względu na specyfikę budynku i zakres zniszczeń jest złożony – uzupełnia.
– Warto dodać, że uprzednio budynek też był przez nas zabezpieczony, jednak jak się okazało wandale znaleźli sposób na dostanie się do środka. Dalsze plany zależą od ekspertyzy, na wyniki której czekamy. Jak tylko je otrzymamy, na pewno powiadomimy opinię publiczną o jej wynikach – zapewnia Małgorzata Dysarz-Lewińska.
