MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Mężydło stanowczo odmówił?

Marek Nienartowicz
Marek Nienartowicz
O toruńskim pośle Antonim Mężydle znów głośno. Tym razem po jego słowach o tym, że próbowało go zwerbować Centralne Biuro Antykorupcyjne.

O toruńskim pośle Antonim Mężydle znów głośno. Tym razem po jego słowach o tym, że próbowało go zwerbować Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Poseł Mężydło kilka dni temu opuścił PiS. W wyborach do Sejmu wystartuje z listy Platformy Obywatelskiej.

<!** reklama left>Podsumowując swoją działalność w PiS-ie opowiedział dziennikarzom o próbie zwerbowanie go przez CBA. Miało do tego dojść w maju tego roku. Poseł Mężydło podejrzewając korupcję rozmawiał o tym z szefem CBA Mariuszem Kamińskim. O szczegółach poinformował jednego z oficerów biura. - Do spotkania doszło 16 maja - opowiada poseł Mężydło. - Z mojego kalendarzyka wynika, że o godzinie 12. Podejrzewając korupcję przekazałem oficerowi swoją wiedzę i dokumenty, Także pośrednie dowody. Niestety, nie miałem bezpośrednich dowodów materialnych.

Toruński poseł twierdzi, że oficer nie zainteresował się sprawą i zdobyciem mocnych dowodów. Zaproponował, by tym zajął się... Antoni Mężydło. Ten stwierdza, że miałby więc za Centralne Biuro Antykorupcyjne odwalić całą robotę.

- Oczywiście, że autentyczną korupcję trudno udowodnić. Prowokacja jest znacznie łatwiejsza. Miałem podjąć metody operacyjne. Dostałbym sprzęt i zacząłbym rozpracowywać sprawę, stosując podsłuch. Stanowczo odmówiłem. Miałem w swoim życiu dużo do czynienia ze służbami specjalnymi i wiem, na czym miałoby polegać moje zadanie. Po prostu próbowano mnie zwerbować - dodaje Antoni Mężydło.

Antoni Mężydło podkreśla, że nie może ujawnić, kogo podejrzewał o branie łapówek. Wyjaśnia, że wbrew publicznym sugestiom, m.in. Andrzeja Leppera, nie chodziło o toruński Polmos.

W komentarzach przedstawiciele różnych partii stwierdzili, że sprawa posła Mężydły dowodzi, że w życiu publicznych w Polsce ciągle jest wiele patologii i nienormalności.

- Centralne Biuro Antykorupcyjne nie próbowało zwerbować posła Antoniego Mężydły, oficerowie biura nie zlecali mu też nagrywania kogokolwiek - oświadczył w niedzielę dyrektor gabinetu szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Tomasz Frątczak.

Dodał, że kilka miesięcy temu poseł Antoni Mężydło sam zgłosił się do szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Odwiedził go w domu i powiedział, że chce przekazać jakieś informacje naszemu biuru. Podobnie jak w innych tego typu przypadkach minister Kamiński poprosił jednego z funkcjonariuszy, by ten skontaktował się z posłem Mężydło - powiedział wczoraj Polskiej Agencji Prasowej Tomasz Frątczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!