Portal onet.pl poinformował, że nauczyciel informatyki w Zespole Szkół w Mogilnie odwiedził pornograficzną stronę internetową w czasie prowadzenia lekcji. Obraz z jego komputera zobaczyli uczniowie, bo był wyświetlany na tablicy.
Jak podaje onet.pl, obraz z monitora nauczyciela zobaczyli 17- i 18-latkowie, uczniowie klasy, w której nauczyciel jest wychowawcą. Sprawa wyszła na jaw, gdy do Internetu wyciekło zdjęcie obrazujące całą sytuację. Onet.pl opisuje dalej, że nauczyciel w rozmowie z dyrektorem szkoły tłumaczył, że wszystko trwało chwilę, że bezmyślnie kliknął w link z maila i automatycznie został przekierowany na stronę porno. Miał zamknąć ją od razu, gdy tylko zrozumiał, na jaki serwis internetowy wszedł.
Nauczyciel informatyki w Zespole Szkół w Mogilnie odwiedził pornograficzną stronę internetową w czasie prowadzenia lekcji.
"Został ukarany upomnieniem i wstrzymano mu dodatek motywacyjny do pensji. Potem poszedł na zwolnienie lekarskie. Nie wiadomo, kiedy wróci" - pisze onet.pl.
O komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy. Jak się dowiedzieliśmy, dyrekcja Zespołu Szkół w Mogilnie przysłała pismo z wnioskiem o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec nauczyciela. Jednak zgodnie z przepisami, postępowanie dyscyplinarne wobec nauczyciela może się toczyć tylko w sytuacji, gdy świadczy on pracę. W tym przypadku tak nie jest, ponieważ nauczyciel przebywa na zwolnieniu lekarskim.
- Ten nauczyciel nie świadczy obecnie pracy. Rzecznik Dyscyplinarny dla Nauczycieli przy Wojewodzie Kujawsko-Pomorskim będzie mógł wszcząć postępowanie dopiero wtedy, gdy nauczyciel stawi się do pracy - mówi Marek Gralik, kujawsko-pomorski kurator oświaty. - Od momentu, gdy postępowanie dyscyplinarne rozpocznie się, będą 3 miesiące na zajęcie się tą sprawą i przeprowadzenie postępowania - dodaje Marek Gralik.
Jakie są możliwe scenariusze w tej sprawie? Rzecznik dyscyplinarny może umorzyć postępowanie lub skierować do Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli przy Wojewodzie Kujawsko-Pomorskim wniosek o ukaranie nauczyciela. - Najniższa kara to nagana z upomnieniem, a najwyższa to wydalenie z zawodu nauczycielskiego - mówi Marek Gralik.
Portal onet.pl dodaje też, że uczniowie i ich rodzice wyrazili pozytywne opinie o pracy nauczyciela informatyki i mają nadzieję, że cała sytuacja jest tylko jednorazowym incydentem.
