- Gdy Jezus na weselu zamienia wodę w wino, chcemy z nim być. Gdy mamy mu towarzyszyć w drodze krzyżowej, jest trudniej - mówi o rozpoczynającym się wielkim poście ks. Ryszard Pruczkowski.
<!** Image 2 align=right alt="Image 111243" sub="Popiół powinien pochodzić ze spalonych palemek. Dziś łączony jest z popiołem
z drewna. Na zdjęciu: przygotowania do Popielca w parafii Bożego Ciała Fot. Dariusz Bloch">Dziś, podobnie jak inni księżą katoliccy w całym kraju, posypie wiernym głowy popiołem wypowiadając słowa: Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz.
- Coraz częściej wierni mogą usłyszeć zdanie: Nawracajcie się i wierzcie w ewangelię. Oba te sformułowania stosuje się wymiennie, mają nam przypomnieć, że zaczyna się czas nawrócenia i postu. Najbliższe czterdzieści dni to bowiem okres refleksji, pokuty i wyrzeczeń, zastanowienia się nad swoim życiem. Teraz mamy wziąć swój krzyż i Chrystusa naśladować. Łatwo jest iść z Jezusem, gdy na weselu w Kanie Galilejskiej bawi się, gdy biesiadnikom zabraknie wina, przemienia w nie wodę. Cieszymy się, gdy wjeżdża do Jerozolimy. Ale, gdy trzeba towarzyszyć mu w drodze z krzyżem na barkach, jest już dużo trudniej - mówi ksiądz Ryszard Pruczkowski, proboszcz parafii pod wezwaniem Bożego Ciała.
Tradycja posypywania głów popiołem pojawiła się z VIII wieku. Popiołem, który jak ustanowiono w sto lat później, pochodzić ma z palm poświęconych w Niedzielę Palmową. Przed wiekami tradycją było również rozdawanie biednym resztek z ostatkowych stołów. W poście chleb smarowano powidłami zamiast masłem. Kobiety na ten czas zdobiły się czarnymi agatami albo drobiazgami z hebanu i onyksu w srebrze.
<!** reklama>Cielesne wyrzeczenie wielkopostne nakazuje też kościół prawosławny.
- Wielki post jest również świętem ruchomym, trwa sześć tygodni plus Wielki Tydzień. W tym roku rozpoczyna się 2 marca, czyli w przyszły poniedziałek. Poprzedza go Niedziela Seropustna. Po wieczornym nabożeństwie następuje przebaczenie win - tradycja nakazuje, by szczególnie w tym czasie wybaczać sobie nawzajem. Dotyczy to wszystkich, i parafian, i duchownych - wyjaśnia ksiadz Jarosław Dmitruk, proboszcz parafii prawosławnej pw. Świętego Mikołaja. Zaznacza, że ten wyjątkowy okres jest czasem postu i wyrzeczeń, zgodnie z kanonami Kościoła prawosławnego jego wyznawcy nie mogą w tym czasie spożywać mięsa ani nabiału, zastępują je rybami.
Pogrzeb sardynki
W niektórych regionach w Popielec królują lokalne zwyczaje. W Hiszpanii na znak zakończenia karnawału organizuje się pogrzeb sardynki. Wypchanej kukle w tym kształcie najpierw wyprawia się pogrzeb, potem się ją pali. W Peru sardynkę zastępują skrzypce. Na Śląsku z kolei odbywa się pogrzeb basa - na znak nadchodzącego okresu wyciszenia grzebane są instrumenty muzyczne.
