Zobacz wideo: Duże zmiany w prawie drogowym od czerwca 2021 roku!
- Okazuje się, że w trakcie pięciu policyjnych akcji dostępu do lokalu oraz jego okolicy chroniło łącznie 302 funkcjonariuszy Policji! Dodatkowo, w okolicy klubu regularnie pojawiają się służby prewencji i kryminalni. Skala tych działań, podejmowanych przeciwko przedsiębiorcom i zwykłym obywatelom, jest oburzająca – komentuje Paweł Olszewski, który do KWP w Bydgoszczy skierował wniosek o udzielenie informacji publicznej w sprawie działań policji w kontekście bydgoskiego klubu Stara Babcia.
17 interwencji w Starej Babci w Bydgoszczy
W odpowiedzi na pismo Pawła Olszewskiego czytamy, że do działań w sprawie lokalu znajdującego się przy Wełnianym Rynku w Bydgoszczy zadysponowano funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy, w tym służby prewencji i funkcjonariuszy służby kryminalnej, a także policjantów z Oddziału Prewencji Policji w Bydgoszczy. W kolejnych tygodniach było ich:
- 6 lutego: 77,
- 13 lutego: 71,
- 20 lutego: 43,
- 27 lutego: 59,
- 6 marca: 52.
- W trakcie podejmowanych działań do zadań policjantów należało zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego w rejonie służbowym, reagowanie na wszelkie przejawy naruszenia bezpieczeństwa i porządku publicznego, ujawnianie sprawców przestępstwa i wykroczeń oraz dążenie do ich zatrzymania – informuje Komendant Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Oprócz wyżej wymienionych działań Komisariat Policji Bydgoszcz – Szwederowo, w ramach „Strefy Bezpiecznej” dyslokuje w rejonie Wełnianego Rynku patrole służby prewencyjnej i kryminalnej.
Bydgoski poseł zarzuca policji zaniedbanie obowiązku dbania o bezpieczeństwo mieszkańców
Od 1 stycznia do 17 marca policjanci w ramach pełnionych służb przeprowadzili 17 interwencji w lokalu przy ul. Wełniany Rynek 2, związanych z nieprzestrzeganiem obostrzeń wynikających z zagrożenia epidemicznego, takich jak nieprzestrzeganie obowiązku zasłaniania twarzy, nieprzestrzeganie zakazu gromadzenia się osób.
Z pisma nie wynika jednak, czy zaangażowani w działania policjanci zostali oddelegowani od innych zadań i czy działo się to kosztem obniżenia poziomu bezpieczeństwa na innych obszarach miasta, co zarzuca policji poseł Olszewski. O komentarz w sprawie powyższego zarzutu poprosiliśmy w KWP w Bydgoszczy.
- Priorytetem dla bydgoskiej Policji jest zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom miasta, niezależnie od tego, jakie działania czy wydarzenia o charakterze masowym zabezpieczane są przez funkcjonariuszy na terenie miasta lub powiatu bydgoskiego. Przygotowując się do danego wydarzenia, w pierwszej kolejności zapewniamy płynność służby w poszczególnych jednostkach Policji. Co więcej, w działaniach lub zabezpieczeniach w większości biorą udział policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Bydgoszczy, którzy nie są etatowo przypisani do żadnego z komisariatów czy nawet komendy miejskiej - zapewnia kom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.
Jak podkreśla, Oddział Prewencji Policji jest odrębną strukturą organizacyjną, poza którąkolwiek komendą miejską czy powiatową Policji, gdzie służba ukierunkowana jest przede wszystkim na zabezpieczenie różnego rodzaju wydarzeń o charakterze masowym, jak demonstracje, mecze, protesty.
Stara Babcia otwiera się codziennie
Przypominamy, sprawa zaczęła się 6 lutego, kiedy inspektorzy bydgoskiego sanepidu, policjanci i funkcjonariusze Służby Celnej interweniowali pod drzwiami klubu Stara Babcia, którego pomieszczenia wynajął Paweł Tanajno - lider partii Strajk Przedsiębiorców.
Paweł Tanajno twierdził wówczas, że w wynajętym przez niego lokalu przy Wełnianym Rynku w Bydgoszczy odbywało się spotkanie służbowe partii Strajk Przedsiębiorców. Przekonywał, że partia, która jest na etapie organizacyjnym ma prawo do spotykania się w celu składania deklaracji członkowskich przez osoby zainteresowane.
Od tego czasu właściciel lokalu i jego sympatycy regularnie spotykali się przed klubem, usiłując wznowić działanie klubu. Bezskutecznie.
w niedzielę, 28.02., późnym wieczorem na oficjalnym profilu Club Stara Babcia właściciel lokalu zapowiedział dalsze działania.
- W kolejną już sobotę policja bezprawnie zablokowała wejście do naszego klubu uniemożliwiając mi prowadzenie działalności. Uniemożliwiono nam pracę , zarabianie na chleb, a Wam spotykanie się w miłej atmosferze naszego klubu. Od dziś zostajemy więc zmuszeni otwierać się 7 dni w tygodniu, ponieważ skończyły się nam środki na życie i na wszelkie opłaty. Jeżeli kiedykolwiek byłeś naszym klientem i nie chcesz, abyśmy zniknęli z mapy klubowej Bydgoszczy, to zapraszamy codziennie na spotkania partyjne partii Strajk Przedsiębiorców - zapowiada Tomasz Daroń.
