Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska prywat(n)a [KOMENTARZ]

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Nakręcenie „Przesłuchania” w roku 1982 było aktem odwagi. Nakręcenie „Układu zamkniętego” w roku 2013 jest tylko manifestacją politycznych poglądów reżysera.

http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/reszka_jaroslaw_powazny.jpgNakręcenie „Przesłuchania” w roku 1982 było aktem odwagi. Nakręcenie „Układu zamkniętego” w roku 2013 jest tylko manifestacją politycznych poglądów reżysera.

Nie wierzę bowiem, by Ryszard Bugajski, człowiek doświadczony, a także twórca, który chyba nigdy nie uległ pokusie tworzenia pod publiczkę, tak postrzegał współczesną Polskę. Owszem, historia opisana w „Układzie zamkniętym” ma swój punkt odbicia w rzeczywistym dramacie przedsiębiorców zniszczonych przez sitwę funkcjonariuszy państwowych. Dziś to historia głośna, przemielona przez dziennikarzy. Ale nie dajmy się zwariować: film fabularny to nie reportaż. Jest efektem artystycznego przetworzenia faktu przez scenarzystów i reżysera.

<!** reklama>

Wiedziałem, że w szczegółach to zmyślenie, a przecież podczas seansu nie mogłem opanować naiwnego gniewu. Łapałem się na tym, że ściskam kciuki, by niegodziwemu prokuratorowi Kostrzewie powinęła się noga. Za chwilę z kolei złość mnie brała na Bugajskiego, że tak łatwo manipuluje mymi uczuciami. I w duchu wymieniałem stereotypy: stary, wredny prokurator, dla którego wiek niewinności skończył się w 1968 r., gdy doniósł na dziekana, by po oblanym egzaminie ratować się przed wypadnięciem ze studiów. Po drugie, sitwa stworzona w czasach głębokiej komuny przez pezetpeerowskich aparatczyków, silna, niemal niezwyciężona także ćwierć wieku po obaleniu reżimu. Po trzecie, nieustraszony reporter, współczesna wersja Jandy w „Człowieku z marmuru”, gotów na utratę pracy w obronie prawdy i sprawiedliwości.

Po czwarte, po piąte... długo by wyliczać. Jest jeden kiepski element w spójnej w detalach opowieści o wszechwładnym układzie: niedojrzałe reakcje jego ofiar. Zastanowiło mnie, dlaczego właściciele prężnie rozwijającej się i działającej na arenie międzynarodowej firmy obywają się bez prawników. Prawnika nie ma wśród etatowych pracowników, nie ma też kancelarii prawnej, która obsługiwałaby spółkę. Nikt z prężnych biznesmenów nie ma również adwokata czy radcy prawnego w gronie bliższych znajomych. Tak się dziś chyba nigdzie nie robi interesów. Ba, żaden z prześladowanych przez prokuraturę nieboraków, zamkniętych w areszcie i gwałconych przez recydywistów, nie wpada na to, by wynająć sobie obrońcę. Kawałek życia odbił się w tym filmie, lecz na pewno nie całe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!