Po gruzińskim winie polscy koszykarze mieli mieć prawo zgagę. Po „wypiciu” porto w „Łuczniczce” wróciły rumieńce, a biało-czerwoni wrócili do gry o ME.
W czwartkowy wieczór koszykarska reprezentacja Polski rozegrała drugi mecz w eliminacjach do przyszłorocznych ME. Tym razem podopieczni Igora Griszczuka spotkali się w Bydgoszczy z Portugalią.
Po fatalnym poniedziałkowym meczu w Gruzji (65:84) biało-czerwoni nie mieli wyboru. Tym bardziej, że na wczorajsze spotkanie przybyło bardzo dużo spragnionych emocji kibiców (5 tys.), którzy żywiołowo reagowali na trybunach „Łuczniczki”. Polscy koszykarze zmobilizowali się i dobrą grą zrehabilitowali za wycieczkę do Gruzji.<!** reklama>
W ekipie prowadzonej przez Igora Griszczuka (były zawodnik i trener z Włocławka) jest kilku zawodników z regionu: bydgoszczanie Filip Dylewicz (kapitan) i Michał Chyliński (otworzył wynik rzutem za trzy) oraz inowrocławianin Krzysztof Szubarga (w III kwarcie po zderzeniu z rywalem zszedł kulejąc). A nowym zawodnikiem Anwilu jest przecież Dardan Berisha.
Wczoraj Marcin Gortat i spółka od razu „siedli” na rywali, zagrali agresywnie w odbiorze i o niebo lepiej na deskach. I wchodziły też „trójki”. Od początku do końca wynik był pod kontrolą Polaków.
W drugim meczu polskiej grupy: Belgia - Gruzja 74:64. Teraz Polaków czeka wyjazd do Bułgarii.
Fakty
Polska - Portugalia 86:64
W kwartach: 19:10, 25:23, 22:15, 20:16.
Polska: M. Gortat 19 (11 zbiórek), M. Lampe 14 (2x3), T. Kelati 13 (3x3), M. Chyliński 8 (2x3), K. Szubarga - Ł. Koszarek 12 (1x3), D. Berisha 12 (4x3), A. Hrycaniuk 4, F. Dylewicz 2, Ł. Majewski 2.
Portugalia: J. Silva 12, F. Jordao 9, M. Minhava 8, A, Pinto 7, N. Cortez 7, J. Santos 6, P. Pinto 5, H. Evans 5, M. Miranda 3, D. Gomes 2, J. Silva 0.
Powiedzieli po meczu
Igor Griszczuk (trener Polaków): - Bardzo dobrze przygotowaliśmy się do meczu pod względem taktycznym. Znaliśmy ich dobre i słabe strony, choć nie zawsze udało się ich zatrzyma, rzucających za trzy.
Maciej Lampe: - Byliśmy zmotywowani, skoncentrowani. Dużo rozmawialiśmy przed meczem, w szatni, w trakcie meczu. W środę wybraliśmy się do kina, żeby się zrelaksować. Widać, że wreszcie tworzymy zespół.
Michał Chyliński: - Może porażka z Gruzją była potrzebna. Dobrze, że stało się to na początku eliminacji. Teraz, z Portugalią, zagraliśmy znacznie lepiej, z głową, realizowaliśmy ustalenia trenera.
Zobacz galerię: Polska pokonała w "Łuczniczce" Portugalię 86:64
