Nie będzie już ekstraligi koszykówki w Świeciu. Właściciel Polpaku, Stefan Medeński, nie wystawi drużyny we wrześniu do rozgrywek w nowym sezonie.
<!** Image 2 align=right alt="Image 89404" sub="Na mecze Polpaku w świeckiej hali sportowo-widowiskowej przychodziły tłumy. /Fot. Marek Wojciekiewicz">Polpak miał zmierzyć się w Świeciu na otwarcie nowego sezonu ze Sportino Inowrocław. Kibice już ostrzyli sobie zęby na kolejną dawkę emocji, tym bardziej że Polpak w poprzednim sezonie zajął bardzo dobre czwarte miejsce w Dominet Bank Ekstralidze.
Wczoraj pojawiły się pogłoski, że właściciel drużyny, Stefan Medeński, chce wycofać ją z rozgrywek.
- To nie są plotki. Ta decyzja dojrzewała we mnie od pewnego czasu, ale w końcu postanowiłem dać sobie spokój ze sponsorowaniem koszykówki - mówi Stefan Medeński.
<!** reklama>Utrzymanie drużyny w ubiegłym sezonie kosztowało 3,5 mln złotych. Lwią część tej sumy wyłożyła firma Stefana Medeńskiego, Polpak-Karton. - Próbowałem zainteresować sponsorowaniem inne duże firmy, ale żadna nie miała na to ochoty - wyjaśnia prezes. - Ich szefowie jako główny powód podawali słaby medialny wydźwięk meczów koszykówki. Niektórzy mówili mi wprost: „Człowieku, co ty sponsorujesz? Jaka z tego korzyść?” - dodaje Stefan Medeński.
<!** Image 3 align=right alt="Image 89404" sub="Decyzja Stefana Medeńskiego to niepowetowana strata dla kibiców Fot. Marek Wojciekiewicz">Sponsorzy wykładają duże pieniądze na dyscypliny, które mają zapewnione transmisje w ogólnopolskich stacjach telewizyjnych. Tylko wtedy jest szansa, że w zamian za wydane miliony firma będzie miała odpowiednią promocję. Tymczasem z transmisji wycofał się Polsat Sport, a negocjacje Polskiej Ligi Koszykówki z telewizjami regionalnymi strasznie się ślimaczą. Stefan Medeński narzeka też na władze PLK, które nie ułatwiają życia klubom. Liga straciła sponsora strategicznego, którym był Dominet Bank.
Na decyzji prezesa zaważyły też zmiany w przepisach PLK. Obecnie na parkiecie - przez cały mecz - musi znajdować się co najmniej jeden polski zawodnik. W drugiej kwarcie musi grać drugi Polak do 22. roku życia, a za dwa lata ma być co najmniej dwóch Polaków przez cały mecz. Spowodowało to, że apetyty finansowe naszych koszykarzy znacznie wzrosły i żądają od klubów coraz większych pieniędzy. Do tej pory Polpak miał szczęście do stosunkowo tanich, ale dobrych graczy, występujących w zagranicznych klubach. Często grali w Świeciu przez jeden sezon, żeby wyrobić sobie markę na koszykarskim rynku, a potem przechodzili do innych, bogatszych klubów za większe pieniądze, jak gwiazda minionego sezonu Bobby Dixon.
- Jedyną szansą na zmianę mojej decyzji jest znalezienie dużego sponsora - mówi prezes Polpaku.
Nieoficjalnie mówi się, że powodem decyzji Stefana Medeńskiego jest też jego inwestycja w fabrykę papieru w Grudziądzu, która pochłonie znacznie więcej nakładów, niż się spodziewał.